Gazeta Bankowa ukarana za krytykę reklamodawcy

dodano: 
21.12.2005
komentarzy: 
6

Presserwis pisze o okolicznościach zerwania współpracy pomiędzy PTK Centertel a Gazetą Bankową. Rzecznik prasowy PTK Centertel Jacek Kalinowski zdecydował o zakończeniu współpracy z wydawnictwem po tym, jak w Gazecie Bankowej ukazało się omówienie krytycznego raportu Centrum im. Adama Smitha na temat rebrandingu Idei na Orange.
W odpowiedzi Kalinowski przysłał do redakcji list, w którym napisał m.in.: „Osobiście jestem bardzo zdziwiony taką niespotykaną polityką wydawniczą, gdzie piszecie Państwo bardzo krytycznie o swoim reklamodawcy – nawet bez próby kontaktu z nim!”. List został upubliczniony na łamach Gazety Bankowej. Kalinowski tłumaczy, że PTK Centertel było zbulwersowane nie tyle treścią omówienia raportu, ile opublikowanym na stronie internetowej skrótem artykułu. Zabrakło w nim wypowiedzi Telekomunikacji Polskiej.
O liście Kalinowskiego dyskutują PR-owcy. „Nadawanie budżetom reklamowym roli argumentu w rozmowie z mediami godzi w to, o co - jako branża - zabiegamy, czyli w przejrzystość mediów rozumianą także jako oddzielenie funkcji informacyjnej od marketingowej i reklamowej” – skomentował sytuację Rafał Czechowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.

Źródło:

Presserwis, Niszowy magazyn bez prawa krytyki, 21.12.05
komentarzy:
6

Komentarze

(6)
Dodaj komentarz
16.06.2016
20:41:11
Winny
(16.06.2016 20:41:11)
Po latach trafiłem na powyższą notkę i komentarze. Przy okazji info śmierci Jacka. Na pewno nie ćwierć inteligent. Zachował się wówczas zbyt impulsywnie. Prywatnie wyjaśnił i przeprosił. Publicznie było trudno, bo pomachał szabelką ówczesny naczelny Bankowej i poszło w świat. Cóż, ówczesna sytuacja finansowa GB była dość dramatyczna i toczyły się właśnie rozmowy dotyczące sprzedaży GB przez spółkę Trendy (właściciele pp. Windorbscy, niegdyś właściciele Twojego Stylu) SKOKOM, co wkrótce zostało przeprowadzone. A artykuł nie był przesadnie krytyczny. Ot, wyjaśnienie kosztów rebrandingu oraz pozytywów i negatywów. Zdecydowanie winna była strona internetowa Bankowej, która była "żadna", materiały wrzucał ktoś z zewnątrz, nie znany bliżej zespołowi. Materiału nie zrozumiał, albo mu się nie chciało czytać, i wrzucił kilka zdań wyrwanych z kontekstu.
02.01.2006
15:07:24
...
(02.01.2006 15:07:24)
A ile razy moi mili pr-owcy uzywaliscie argumentow w stylu... a my dajemy tyle u Panstwa reklam, wiec moze jakas mala publikacja... Ale suma sumarum P. Kalinowski zachowal sie troche za bardzo skrajnie. Pytanie tylko czy przestraszył reszte gazet przed negatywnym pisaniem o PTk itp.?
23.12.2005
12:00:27
lll
(23.12.2005 12:00:27)
Rozumiem. Kretyn to kretyn i już. Ale trzeba abstrahować od jednostrowych zjawisk, żeby móc uchwycic istotę rzeczy, a istota rzeczy w tym momencie nie jest to, że część ludzi pracujących w branży jest po prostu glupia.
22.12.2005
21:19:55
TWKN
(22.12.2005 21:19:55)
Wiesz, ale ja mialem przyjemnosc z nim rozmawiac pare razy... i niestety nie moge sie powstrzymac od takiego epitetu....
22.12.2005
17:01:10
lll
(22.12.2005 17:01:10)
Komantarz dosadny ale w sumie nie chodzi tutak o pol i ćwierć inteligentów a raczaj o łamanie zasad i nad tym trzeba by debatowac a nie nad przymiotami osobistymi danej osoby
21.12.2005
22:29:18
TWKN
(21.12.2005 22:29:18)
Jacek Kalinowski jest, byl i bedzie jednym z najbardzij skrajnych przykladow na to, ze w polskich korporacjach PRem zarzadzaja pol- i cwiercinteligenci, nie majacy pojecia nie tylko na temat tego, na czym polega PR, ale tez nie majacy cienia oglasy, wyczucia i... rece opadaja generalnie....
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin