Gdyński rzecznik rządzi radnymi

dodano: 
30.08.2010
komentarzy: 
3

Joanna Grajter, rzeczniczka Rady Miasta Gdyni, postanowiła podporządkować sobie dziennikarzy i radnych. Podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia Rady znacząco ograniczyła dziennikarzom możliwości wykonywania pracy. „To kpina”, „bzdura” – grzmią… sami radni.

„Kamerzyści, reporterzy i fotoreporterzy, aby nie przeszkadzać radnym, mogą wchodzić na salę posiedzeń rady tylko na niezbędny krótki czas, za zgodą i pod nadzorem pracowników zespołu prasowego magistratu.” – informuje Polska Dziennik Bałtycki. Zaś jedyną możliwością przeprowadzenia wywiadu z radnym będzie wcześniejsze umówienie spotkania via biuro rzecznika prasowego. Dziennikarzom, którzy się nie zastosują grozi interwencja straży miejskiej. Joanna Grajter tłumaczy na łamach gazety, że niewielka część przedstawicieli mediów zwyczajnie nie potrafi się zachować i tym samym przeszkadza Radzie w pracach.

Największe kontrowersje budzi właśnie konieczność umawiania wywiadów. „Jestem wolnym człowiekiem, żyję w wolnym kraju, więc jeśli będę miał ochotę udzielić dziennikarzowi wypowiedzi podczas sesji, po prostu wyjdę na chwilę z posiedzenia i nie będę uważał, co na ten temat sądzi rzecznik prasowy urzędu.” – powiedział Dziennikowi Bałtyckiemu radny Marcin Horała. Inni wypowiadający się radni podzielają jego zdanie. Jak zauważa dziennik podobne zasady nie obowiązują ani w Sopocie, ani w Gdańsku. (bs)

Źródło:

Polska Dziennik Bałtycki, Szymon Szadurski, Gdynia: Rzecznik ustawia radnych, 26.08.2010
komentarzy:
3

Komentarze

(3)
Dodaj komentarz
30.08.2010
16:02:04
Bartosz Sawicki
(30.08.2010 16:02:04)
Pani Joanno, bardzo nam miło, że zechciała Pani wypowiedzieć się na naszych łamach. Myślę, że to wiele wyjaśni Naszym Czytelnikom i da trochę szerszy pogląd na sprawę. Odniosę się do zarzutów o "ogórkowość" i "ściąganie z innych mediów". Jak Pani doskonale widzi, informacja znajduje się w zakładce przegląd mediów - jest więc skrótem artykułu, który ukazał się w Dzienniku Bałtyckim. Tekst opatrzony jest logo i źródłem, więc jeśli chodzi o merytorykę PRoto.pl nie ma sobie nic do zarzucenia. Co do opisywanych przez Panią sytuacji - proszę mi wierzyć, to nic w porównaniu z tym, co można zaobserwować na Radzie Warszawy :)
30.08.2010
14:07:53
Joanna Grajter
(30.08.2010 14:07:53)
Hmm, no cóż. Widac ogórki wysoko obrodziły i jeszcze nie dość są ukiszone. Oto tekst , który stał sie zarzewiem ogórkowo potraktowanego - niestety takze przez portal PRoto - tematu: Uwagi organizacyjne dla dziennikarzy obsługujących sesje Rady Miasta Gdyni Dziennikarze realizujący zadania sprawozdawcze z obrad Rady Miasta Gdyni mają do dyspozycji niezbędne udogodnienia oraz wszelką pomoc ze strony Zespołu Prasowego Urzędu Miasta . Ze względów organizacyjno – porządkowych konieczne jest wprowadzenie kilku zasad i ograniczeń, podczas trwania sesji Rady Miasta: - miejsca w sali 105 są przeznaczone wyłącznie dla radnych oraz kolegium Prezydenta Miasta i gości zaproszonych przez Przewodniczącego Rady Miasta - dziennikarze zajmują miejsca i dokumentują obrady z miejsc przeznaczonych dla prasy, w sali 105a lub na galerii - operatorzy i fotoreporterzy dokumentują obrady nie zakłócając ich przebiegu - wprowadzani na salę 105 na niezbędny lecz krótki czas przez rzecznika prasowego lub upoważnionego pracownika Zespołu Prasowego, który również odprowadza wyżej wymienionych do Sali 105a. - wywiady z uczestniczącymi w sesji radnymi oraz członkami kolegium prezydenta i urzędnikami dziennikarze umawiają za pośrednictwem rzecznika prasowego lub uprawnionego pracownika Zespołu Prasowego - odpowiedzialny za realizację tych zasad jest rzecznik prasowy Joanna Grajter Rzecznik prasowy To, jak temat został zaprezentowany w Dzienniku Bałtyckim nadaje sie przynajmniej jako tzw. casus podczas warsztatów - nie, niekoniecznie PR, ale własnie - dziennikarskich. Bo oto ukazuja sie trzy teksty w jednym tylko tytule prasy wybrzezowej, maglujące dosłownie temat pewnego skromnego regulaminu, który w istocie jest adresowany do jednego, góra, dwóch osób . Osób udajacych dziennikarzy, które zakłócaja od pewnego czasu nie tylko sesje rady miasta Gdyni, ale i inne spotkania, takie jak chocby konferencje prasowe - swoim niebanalnym zachowaniem, a czesto i wygladem. Uwagi oragnizacyjne, w których zreszta mowy nie ma o jakichkolwiek sankcjach - odwołuja sie do zasad , które naturalnie i bez zahamowań przestrzegaja wszyscy kulturalni ludzie. Wiadomo przeciez, ze obrad takiego gremium jak 28-osobowa rada miasta nie wypada przerywać np. głosnym przydepytwaniem puszek, nachalnym fotografowaniem z kilkucentymetrowej odległosci od twarzy i to z fleszem, próbami dyskutowania bez zważania na panująca cisze, wchodzenie w krótkich plazowych spodenkach i podkoszulku itd itp. - pod pretekstem, ze to praca reporterska. Osoby, które tak własnie sie zachowuja, próbuja zapewne prowokowac interwencje, by znaleźć sie w sytuacji ofiary (reżimu!). Delikatne uwagi nie robia na nich wrazenia. Stąd pomysł, moze i kulawy, zeby na wołowej skórze spisac kilka zasad, które maja obowiązywac wszystkich - takze te enfant's terribles. Gromy, jakie na mnie spadły ze strony czterech osób, w tym dwóch radnych pragnących zapewne przed wyborami zaistniec w mediach, oraz dwojga dziennikarzy, którzy współpracując ze mna od lat wiedza, że moga we dnie i w nocy, w swiątek i piątek liczyc na wszelka pomoc, a nie nadzór - - prowokuje mnie do wniosku, który ujęłam - w pierwszym zdaniu tego listu. Mam nadzieje dowcipnie... I na koniec - nie jestem rzecznikiem prasowym Rady Miasta Gdyni i oczywiscie uwagi w ogóle nie były adresowane do radnych. Warto sprawdzać żrodło zanim sie cos chlapnie, albo ściagnie z innych mediów - zwłaszcza publicznie. To uwaga do kolegów z PR-oto. Nieustajaco i serdecznie zapraszam do Gdyni. Choćby po to, żeby sprawdzic, kto ma racje:)) Joanna Grater
30.08.2010
13:33:42
bea
(30.08.2010 13:33:42)
co więcej, takie praktyki są bezprawne, i dowodzą nieznajomości podstawowych aktów prawnych, które powinien znać rzecznik - pani Joasia sama wystawiła sobie ocenę swojej pracy
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin