Główne grzechy polskich spółek: lekceważenie inwestorów, brak ciągłej komunikacji

dodano: 
12.02.2014
komentarzy: 
0

Jak zaznacza w rozmowie z Home&Market Dariusz Niedziółka, dyrektor ds. relacji inwestorskich i marketingu w Atende, relacje z inwestorami to „bieg długodystansowy”. „Nie można przerywać komunikacji, gdy firma zaczyna mieć jakieś problemy, lub gdy nie ma planów emisji nowych akcji. Niestety na polskim rynku takie osłabienie relacji inwestorskich często się zdarza, szczególnie po debiucie giełdowym” – wyjaśnia Niedziółka.

W odniesieniu do wykorzystania mediów społecznościowych w komunikacji z inwestorami rozmówca Home&Market jest zdania, że jeśli firmy radzą sobie dobrze z tradycyjnymi kanałami komunikacji, mogą zacząć korzystać z nowych form komunikacji. Jednak w Polsce wiele firm ma problemy również z klasycznymi kanałami. „Może trudno w to uwierzyć, ale nadal istnieje spora grupa spółek, które nie podają nawet kontaktu dla inwestorów” – zaznacza Niedziółka. Często spółki nie udzielają odpowiedzi na pytania inwestorów, a ich przedstawiciele nie są dostępni.

Jak czytamy, mimo odmienności obu dziedzin, działania PR i IR w spółkach powinna koordynować jedna osoba. Dzięki temu można synchronizować wysyłane komunikaty i uniknąć szumu medialnego. Dariusz Niedziółka wspomina także o konieczności poważnego traktowania inwestorów indywidualnych. Co prawda z roku na rok ich udział w obrocie giełdy jest coraz mniejszy, jednak są oni „bardzo wartościowi dla spółek giełdowych, pozytywnie wpływa­ją na płynność akcji i stabilizują ich kurs”. (ks)

Źródło:

Home&Market, Relacje inwestorskie to bieg długodystansowy, 01.02.2014
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin