Gotuj się, kto może – social media o programach kulinarnych. Magda Gessler króluje nie tylko w kuchni

dodano: 
25.11.2015
komentarzy: 
0

Moda na programy kulinarne zawitała do Polski już jakiś czas temu wraz z emisją pierwszego odcinka „Kuchennych rewolucji”. Brudno? Nie jem! Niesmaczne? Oddaję! Polacy mają coraz większe pojęcie o gotowaniu, być może dlatego powstają kolejne kulinarne reality show, w których zgodnie z danymi Instytutu Monitorowania Mediów, to jednak jurorzy są popularniejsi od uczestników. Na temat najbardziej znanej polskiej restauratorki Magdy Gessler w internecie i social mediach od 19 października do 17 listopada pojawiło się ponad 3200 wzmianek!

Za nami już dwa finały: piątej edycji Top Chefa oraz czwartej edycji Hell’s Kitchen: Piekielnej kuchni – w obydwu zwyciężyli mężczyźni, ponoć to właśnie płeć męska ma lepszą smykałkę do gotowania. Tylko czasami zamiast rozwijać talent kulinarny, tracą czas na wymyślanie np. takich oto memów:

 

A szkoda, bo w tym czasie mogliby się skupić na przygotowywaniu jakiegoś wykwintnego dania.

Zostaje nam jeszcze czwarta edycja MasterChefa – ale finał dopiero w grudniu. Ten program cieszy się też największą popularnością wśród internautów. Według danych IMM na jego temat w ciągu ostatniego miesiąca w internecie i social mediach ukazało się 56,4 proc. wszystkich wzmianek w stosunku do pozostałych dwóch – Top Chefa (6,6 proc.) oraz Hell’s Kitchen: Piekielnej kuchni (37 proc.).

 

Królowa jest tylko jedna

Duży w tym udział ma Magda Gessler – według internautów najbardziej rozpoznawalna restauratorka w Polsce i jurorka tvn-owskiego MasterChefa. W stosunku do pozostałych jurorów w programach kulinarnych, na jej temat w badanym okresie ukazało się 67 proc. wszystkich publikacji. Kolejne miejsce zajęła często krytykowana Ewa Wachowicz – jurorka Top Chefa (14 proc.) oraz znany ze swojego porywczego stylu bycia (rzucania talerzami i niecenzuralnymi słowami – ale do tego typu zachowań zdążyliśmy się już przyzwyczaić – dzień jak co dzień) - Wojciech Modest Amaro (10 proc.). Zaledwie kilka procent w odniesieniu do wszystkich publikacji w tym czasie przypadło pozostałym jurorom, czyli Michelowi Moranowi i Maciejowi Nowakowi (po 4 proc.), a najmniej informacji ukazało się na temat Anny Starmach oraz Grzegorza Łapanowskiego (1 proc.).

„To smakuje jak g****!” (pojawia się pytanie, na ile sprawdzona jest ta informacja???), „Śmierdzi kotami!”, „Ale syf”, „Golonka śmierdzi knurem!” – cytując klasyka. Od razu robi się barwniej w tej naszej szarej, listopadowej rzeczywistości. Jest płacz, jest zgrzytanie zębów, ale nie brakuje emocji, a o to chodziło już starożytnym filozofom. Na temat Magdy Gessler w ciągu zaledwie miesiąca pojawiło się 3200 wzmianek, z czego 1500 na samym Facebooku.

Nie taki diabeł straszny, jak go malują

Pomimo porywczego lub – pozostając w klimacie kulinarnym – ostrego jak nóż do dziczyzny charakteru Magdy Gessler, zjednała sobie sympatię wielu użytkowników portali społecznościowych, a ze wszystkich emocjonalnie zabarwionych wzmianek aż 70 proc. procent miało wydźwięk pozytywny. „Pani Madziu, uwielbiam Panią! Jest Pani najlepszą restauratorką, ciepłą, pogodną, profesjonalną i sprawiającą bardzo dobre wrażenie :) Pozdrawiam i liczę, że w końcu doczekam sie Pani odpowiedzi. Całuję, besos :*” – pisze jedna z użytkowniczek portalu. „Nigdy nie robiłam kruszonki, ale oglądałam dużo Masterchefa, Ugotowanych i Magdy Gessler, więc powinna wyjść dobrze” - dodaje kolejna. Restauratorka często odpisuje swoim fanom.

 

A fani z kolei jeżdżą za nią po całym kraju w ramach różnych wydarzeń kulinarnych, w których bierze udział. „Koncert @justinbieber @kwiatkowsky @onedirection? Nie! To spotkanie @magdagessler_official z fanami w #stalowawola!’” – wykrzykuje na Twitterze jeden z wyznawców gessleryzmu.

Jej fanpage na Facebooku ma niemal 1 milion polubień! Restauratorka na bieżąco utrzymuje kontakt ze swoimi fanami, wrzucając na ruszt, czy jak ktoś woli – na walla - coraz to nowe zdjęcia i inicjując wiele dyskusji, jak np. na taki temat:

 

Uczestnicy w oczach internautów

Przez tak barwne osobowości ciężko przebić się samym uczestnikom, chociaż wyzwanie rzuciła pani Janina – według internautów jedna z najbardziej lubianych uczestniczek MasterChefa. „Szkoda, że odeszła babcia Janina, super babka z niej jest”, „Już nie oglądam L Pani Janinko wróć! Idę się pociąć mydłem w płynie L” - pisali jej fani na Facebooku.

Wiele kontrowersji za to wzbudziła Katarzyna Byczko – jedna z najmniej lubianych uczestniczek tego programu, która podpadła użytkownikom portali społecznościowych już na samym początku, kiedy przyznała sobie sama immunitet podczas jednego z zadań. Tego się po prostu nie wybacza. Ale warto dodać, że jest to ta uczestniczka, która odgadła smak rambutana* (*nie mylić z orangutanem), więc według części użytkowników jakiś szacunek się jednak należy.

„Szanuję ją, bo odgadła wszystkie smaki! Ale jest mamyją i nie ma odwagi! Jak można być kapitanem i nie ponosić odpowiedzialności i dawać sobie immunitet. Tym przegrała u mnie ... czekałem aż rozryczy się jak fartucha oddawała. A ta jej bezczelność o Magdzie Gessler była nie do przyjęcia!” – wspominała jedna z internautek.

 „A na początku mówiła, że może uda jej się znaleźć męża w programie, bo przecież jest fajna babka. Po takich "występach " będzie miała jeszcze trudniej niż przedtem :D”.

P.S. A pamiętajmy, że grożenie komuś staropanieństwem to już wyciąganie najsilniejszej broni. Wręcz biologicznej.

Berło w swojej dłoni dumnie dzierży Magda Gessler. Czy komuś uda się ją zdetronizować? Na razie się na to nie zanosi…

 

Autor artykułu: Karolina Masalska – Młodszy specjalista ds. PR IMM

Zobacz inne raporty również na stronie: http://www.imm.com.pl/dla_mediow

 

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin