Referendum zbliża się wielkimi krokami. Hanna Gronkiewicz-Waltz w liście zwraca się do warszawiaków, by zostali w tym czasie w domu, jeśli chcą pomóc. Do jakich błędów przyznaje się prezydent Warszawy? O tym informuje Newsweek.
Jak przyznaje Gronkiewicz-Waltz, największym błędem było „niedocenienie wagi komunikacji społecznej, tej potrzeby ciągłego tłumaczenia. Wydawało mi się, że jeśli mówimy: zaczynamy remont i w związku z tym będą utrudnienia, to wszystko jest jasne, a okazało się, że takie informacje trzeba wielokrotnie powtarzać, osobiście tłumaczyć. Trzeba poświęcać na to więcej czasu. Zrozumiałam, że tym właśnie różni się funkcja prezydenta miasta od funkcji menedżera”. Nawet w partii pojawiają się głosy, że prezydent stolicy „potrafi działać, ale nie potrafi o tym opowiadać”. Zgadza się z tym również Gronkiewicz –Waltz, określając siebie jako osobę nastawioną na zadania, a nie na PR.
„Miasto to wielobranżowa korporacja, w której jest zoo i przedszkole, i żłobek, i transport publiczny, i kultura, i edukacja i wszystkim tym trzeba sprawnie zarządzać, ale dochodzi jeszcze pierwiastek PR” – podsumowuje Gronkiewicz-Waltz. Pomimo komunikacyjnych wpadek nie można jej odmówić brak działania – ma na swoim koncie 1500 inwestycji (rozpoczęte i zrealizowane) – czytamy w gazecie. (kg)


