Referendum w sprawie odwołania ze stanowiska prezydent Warszawy, podwyżki cen biletów w komunikacji miejskiej, opóźnienia w budowie metra – Hanna Gronkiewicz-Waltz musi mierzyć się z wieloma przeciwnościami. Jak czytamy w serwisie natemat.pl, swoimi aroganckimi wypowiedziami tylko pogarsza swoją sytuację.
„Można już chyba powiedzieć, że Hannie Gronkiewicz-Waltz po prostu puszczają nerwy” – twierdzi ekspert marketingu politycznego Tomasz Skupieński, komentując ostatnią wypowiedź prezydent Warszawy. Zapytana o podtopienia w Warszawie stwierdziła, że nawałnice są efektem zmiany klimatu i warszawiacy powinni się do tego przyzwyczaić.
Natemat.pl przygotowało pokaźną listę wpadek prezydent Warszawy. Zbieranie podpisów za referendum w sprawie jej odwołania nazwała „awanturą polityczną”, komentując zamknięcie tunelu Wisłostrady stwierdziła, że warszawiacy jeżdzący objazdem mają teraz ładny widok. Obwiniała także media za brak informacji o zawieszeniu kursowania metra, „w nocy wysłanej do mieszkańców”. Stwierdziła również, że nie wie, ile kosztuje w stolicy bilet 20-minutowy, ponieważ „na ogół jeździ samochodem z mężem” lub kupuje bilety jednorazowe.
Według socjolog Joanny Erbel wypowiedzi prezydent Warszawy „świadczą o zupełnym oderwaniu pani prezydent od codziennych spraw warszawian i warszawianek”. Zdaniem Erbel wpadki Gronkiewicz-Waltz są efektem bardziej efektem irytacji związanej z bieżącymi problemami miasta, niż nieumiejętności prowadzenia komunikacji z mediami. (ks)


