Katastrofa w Smoleńsku przyczyniła się do znaczącej poprawy notowań PiS, jednak nie pomogła aż tak bardzo samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu – wyniki ostatniego sondażu przeprowadzonego przez IPSOS analizuje na łamach Gazety Wyborczej Piotr Pacewicz.
Wzrost poparcia dla kandydatury Jarosława Kaczyńskiego jest mniejszy, niż wzrost poparcia dla jego partii. Jak wskazują przedstawione w Gazecie Wyborczej wyniki badania IPSOS, Kaczyński, mimo wyrażanego współczucia, nadal kojarzony jest z negatywnymi emocjami, takimi, jak: irytacja, niesmak, nienawiść, wściekłość. „Wielki żal, który odmienił wizerunek Lecha Kaczyńskiego, spłynął więc raczej w małym stopniu na jego brata” – zauważa Piotr Pacewicz. Kompletnie inaczej kształtuje się poparcie dla Bronisława Komorowskiego, który zbiera lepsze notowania niż jego partia.
Wedle przedstawionego sondażu oddanie głosu na PO zadeklarowało 48 proc. respondentów, a poparcie dla Komorowskiego wyniosło 50 proc. Odnośnie emocji kojarzonych z osobą kandydata PO na prezydenta dominują odczucia pozytywne – brak wyniosłości, dezorientacji, rozczarowania, zaufanie, spokój, uznanie, poczucie harmonii i wspólnoty.
Jak podkreśla Pacewicz, czołowa piątka kandydatów mimo wszystko budzi razem więcej negatywnych, niż pozytywnych emocji. „Branża, jako całość, jest na emocjonalnym minusie. Nawet w żałobie ludzie nie zapomnieli o urazach i żalach do polityków” – czytamy w Gazecie Wyborczej. (ks)
