IMM: 300 mln zł na promocję firm finansowych

dodano: 
07.05.2015
komentarzy: 
0

Na początku roku w reklamie rzadko dostrzegamy fanfary i fajerwerki finansowe. Po sporych wydatkach w IV kwartale 2014 r. reklamodawcy finansowi zacisnęli nieco pasa. Niespodzianek jednak nie zabrakło. W I kwartale 2015 roku reklamodawcy instytucji finansowych, głównie banków i firm pożyczkowych, wydali na promocję łącznie 300,7 mln złotych. Dla porównania, w poprzednim kwartale było to 433 mln.

Intensywna promocja PKO BP

Od stycznia do marca 2015 r. czołowa dziesiątka reklamodawców z branży finansowej przeznaczyła na reklamy ponad 145,3 mln złotych. To prawie 73 proc. wszystkich wydatków poprzedniego kwartału. Na samym szczycie listy pojawiły się pewne niespodzianki. Rekordzistą okazał się Bank PKO BP, który wydał na cele reklamowe 18,9 mln zł. Wyprzedził on nieco Euro Bank, który przeznaczył na promocję  18,5 mln zł. Grupa ING, która już od kilku kwartałów była liderem, odnotowała znaczny spadek, plasując się dopiero na siódmej pozycji z sumą prawie 12,4 mln zł. Wśród ścisłego grona banków odnaleźć możemy też znaną Polakom firmę pożyczkową Vivus Finance reklamującą loterię, w której klienci mieli możliwość wygrania raty na spłatę kredytu.

 

Oszczędzanie jak poświąteczne odchudzanie

Święta się skończyły i szał zakupów minął – czas zatem pomyśleć o oszczędzaniu, by podreperować swoje budżety. Dobrze jest zatem rozeznać się na temat produktów finansowych, które nam w tym pomogą – czyli na przykład konta oszczędnościowe.

Z danych pobranych z aplikacji admonit, aplikacji badającej emisje i wydatki reklamowe w mediach, wynika, że z pierwszej dziesiątki najdroższych reklam, największa część z całej sumy dotyczyła właśnie kont oszczędnościowych, a ich  pomysłodawcami i sponsorami byli Bank Millenium oraz Grupa ING.

Millenium po raz kolejny w swoim spocie telewizyjnym odwołuje się do symboli i przysłów. Tym razem bank udał się do dalekich Chin przywołując smoka – symbolu przynoszącego szczęście. Odwołując się do stereotypu oszczędnego Szkota, bank wyprowadza widza z błędu, informując, że to nie Szkoci a Chińczycy oszczędzają statystycznie najwięcej. Powinniśmy zatem iść w ich ślady – przekonuje bloger Radosław Kotarski, zwracając się do widza słowami: „My też możemy zaczerpnąć z mądrości Wschodu i zostać orłami oszczędzania”.  Warto zaznaczyć, że Millenium wydał na emisję tego spotu niemałą sumę 7,9 mln złotych.

Grupa ING wyemitowała zaś kontynuację reklamy „Mamo, a dlaczego wujcio Pawcio...”. Dialogi pomiędzy Agatą Kuleszą (reklamową mamą) i jej dzieckiem opierają się na grze słów – ich wszystkie wypowiedzi krążą wokół słów związanych z pieniędzmi i oszczędzaniem. Warto zaznaczyć, że sam bank na reklamie nie oszczędzał – wydał na jej emisję 5,6 mln złotych. W spocie bank ustami Marka Konrada puentuje: „kto oszczędza, tego stać na niezależność!”.

Natomiast w najdroższą reklamę (8,9 mln zł za emisję) zainwestowała Grupa Orange. Reklama rozpoczynająca się od słów „Przepraszam, a nie wiedzą Panowie gdzie tu jest...” dotyczy szybkiego kredytu gotówkowego, który uzyskać można korzystając z bankowości mobilnej.

„Ma­gia te­lewiz­ji spra­wia, że jes­tem dla nich swój”

Kiedyś tuż po zawodach, słynny skoczek narciarski Adam Małysz powiedział: „Ma­gia te­lewiz­ji spra­wia, że jestem dla nich swój”- mówiąc ich, miał na myśli swoich kibiców - widzów, którzy jak sam przyznał darzą go sympatią dzięki emisji w TVP konkursów skoków narciarskich. W taki sam sposób instytucje finansowe chcą podbić serca klientów – a mianowicie stawiając na moc przekazu telewizyjnego.  Z około 300 mln złotych przeznaczonych w tym kwartale na wszystkie wydatki reklamowe, to właśnie telewizja zgarnęła lwią część – 240,7 mln złotych. Reklamy na falach eteru kosztowały ok. 38,6 mln, zaś reklama drukowana 21,4 mln zł.

Głos czy obraz?

Polsat po raz kolejny okazał się być ulubieńcem reklamodawców. Za reklamy w I kwartale 2015 r. zarobił wg oficjalnych cenników netto bez uwzględnienia rabatów łącznie 51,8 mln. Najchętniej reklamowali się tam Grupa Orange (4,5 mln zł) oraz Vivus Finance (4,4 mln zł). TVN to runner-up tego wyścigu (34,4 mln zł). W tym kanale telewizyjnym najczęściej mogliśmy usłyszeć o banku PKO BP (4,2 mln zł), BNP Paribas (2,9 mln zł) oraz Grupie ING (2,7 mln zł). Jeśli chodzi o reklamy radiowe to RMF FM nie oddał koszulki lidera – zarobił ok. 10,5 mln zł, a na falach stacji najchętniej reklamował się Euro Bank (2,3 mln). Pozycję wicelidera wśród stacji radiowych uzyskało Radio Zet, które w I kwartale 2015 r. zarobiło na reklamach 4,4 mln zł. W prasie zaś prym wiodła Rzeczpospolita, która pozyskała z reklam ok. 1,8 mln złotych.

Pożyczki wciąż na topie

Najchętniej reklamowanym produktem w całym I kwartale 2015 r. okazały się pożyczki gotówkowe (ok. 65,2 mln zł). Produkt ten utrzymał pozycję głównie dzięki Vivus Finance, który intensywnie wprowadzał swoje reklamy o loterii: ze spotów dowiedzieliśmy się, że „w Vivus codziennie ktoś wygrywa”, że trwa „wielka loteria” oraz że „oni już wygrali swoją spłatę pożyczki”. Najwięcej kosztowała Vivus Finance emisja reklamy „Zeus? Nie! Vivus!”, która najwyraźniej spodobała się widzom - w mediach społecznościowych była dość szeroko komentowana. Główni konkurenci Vivus Finance, czyli Provident oraz SKOK, zwolniły tempo. W rankingu wydatków na reklamę tego produktu Provident zajął 9 pozycję, zaś SKOK dopiero 16.

Na drugim miejscu produktowym uplasowały się kredyty gotówkowe z kwotą oscylującą na 63 mln zł. Mocne, trzecie miejsce otrzymały konta osobiste ( ok. 50 mln zł). Ubezpieczyciele również nie spoczęli na laurach. Najbardziej aktywni byli Generali i Proama.

 

Komentarz Łukasza Jadasia http://www.biznes.newseria.pl/news/w_i_kwartale_firmy,p99724630

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin