„Siłą kampanii społecznej firmowaną twarzą znanej osoby jest jej autentyczność” – tłumaczy Renata Ropska, psycholog, na łamach Polski Dziennika Bałtyckiego. Stawką jest nie tylko wiarygodność projektu, ale też wizerunek celebrytów oraz artystów biorących udział w projekcie.
Które kampanie okazały się najbardziej wiarygodne? Zdaniem Renaty Ropskiej, psychologa, jedną z nich była akcja z udziałem Jerzego Stuhra w kampanii dotyczącej nauki rozmowy o raku. Ze względu na osobiste doświadczenia aktora potrafił on przekonać wielu ludzi do akcji. Podobnie było w przypadku „Rodzice, odważcie się mówić”, w którym wystąpił Władysław Kowalski wraz ze swoim synem oraz Mirosław Zbrojewicz z synem Mateuszem. Dużym echem odbił się także filmik z Bartłomiejem Topą, który grał osobę autystyczną. Jednak nie wszystkie projekty się udają. Fiaskiem okazał się występ Tomasza Stockingera w „Bezpiecznym przejeździe”. Celem akcji było uświadomienie kierowcom, jak ważne jest zachowanie ostrożności na przejazdach kolejowych. Nie był jednak dobrym przykładem, ponieważ w 2009 roku kierował samochodem kompletnie pijany, przez co spowodował wypadek, w którym została ranna jedna osoba – czytamy w gazecie. (kg)
