Nieznana nikomu klientka Bank of America, korzystając jedynie z internetu i bez wsparcia amerykańskich mediów, zniweczyła plany jednego z największych banków w USA.
Ze względu na ograniczenie pobieranej marży pod koniec września Bank of America postanowił wprowadzić 5-dolarowe opłaty za korzystanie z kart debetowych. Ostatecznie bankierzy wycofali się ze swojego pomysłu po akcji przeprowadzonej przez jedną z klientek banku, która opublikowała protest w internecie. Wcześniej tłumaczyli oni, że wprowadzenie nowych opłat jest konieczne i sprawiedliwe – czytamy w serwisie wyborcza.pl.
„Prezes Moynihan, wyskakując ze swoimi 5 dol. miesięcznie, wykazał się już nie tylko skrajną arogancją, ale też skłonnościami samobójczymi. I zdumiewającym brakiem subtelności.” – pisze autor artykułu o szefie Bank of America. Jego plany pokrzyżowała Molly Katchpole – absolwentka college’u i klientka banku. Opublikowała ona w internecie protest, pod którym podpisało się 300 tys. osób – mimo że przeoczyły go amerykańskie media. Bank, obecny na Twitterze i Facebooku został zasypany setkami skarg klientów, w sprawie wypowiedział się nawet prezydent Barack Obama. Jeden z senatorów publicznie zachęcił, aby rezygnować z usług banków pobierających opłaty za karty debetowe.
„Tak oto nieznana dziewczyna osiągnęła więcej w sensie praktycznym niż głośny ruch Occupy Wall Street. Bez nocowania w parkach, nawet bez wstawania od komputera” – podsumowuje dziennikarz. (ks)
