Pasja blogowania nie ominęła duchownych. „Na blogu duchownego jest potrzebna raczej pokora. Nie można przedstawiać się jako ktoś nieomylny. Zakładać, że nikt oprócz nas nie ma racji. Choćby byłby to najzacieklejszy przeciwnik z komentarzy” – stwierdził o. Leon Knabit, benedyktyn.
Knabit podkreśla, że zaistnienie w sieci jest bardzo ważnym i nieodzownym krokiem dla kościoła. Jednak niewielu księży decyduje się na prowadzenie blogu, z obawy przed instytucjami zewnętrznymi – czytamy w natemat.pl. „Wierzą, że media, w tym portale internetowe muszą być tylko przeciwko Kościołowi. Boją się pewnie, że jeśli założą sobie gdzieś blog, to zostaną natychmiast perfidnie wykorzystani. A trzeba mieć więcej zaufania” podkreśla benedyktyn. To dość nowatorskie podejście, szczególnie w momencie, gdy wielu księży ostrzega przed zagrożeniami występującymi w internecie. Jednak rozmówca Jakuba Nocha podkreśla, że przyszedł czas „apostolstwa nowych technologii” oraz że zło występujące w sieci trzeba zastępować dobrem. (kg)
