Na hiszpańską stolicę kultury komisja selekcyjna wybrała San Sebastian. Wywołało to sporo kontrowersji – zdaniem przedstawicieli władz i mediów jest to próba „przełamania historii agresji” oraz walki z terroryzmem – informuje portal Gazeta.pl Kultura.
Jak czytamy, w walce o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 San Sebastian pokonało Burgos, Las Palmas, Kordobę, Segowię i Saragossę. Jury doceniło przede wszystkim koncepcję aktywizacji lokalnej społeczności w ramach programu „Fale energii” i ogólną propozycję kulturalną miasta.
Jednak zdaniem mediów i pozostałych finalistów wybór był nie do końca sprawiedliwy. Jak podaje hiszpański dziennik El Correo, burmistrz Saragossy Juan Alberto Belloch i były burmistrz Kordoby Joaquin Rosa Aguilar Rivero stwierdzili, że sprawę przesądził „polityczny bagaż”. Zgadza się z tym również Adam Chmielewski, dyrektor Instytucji Kultury Wrocław 2016. „(…) dzień powszedni San Sebastian to napięcia i konflikty, burmistrzowie chodzący w kuloodpornych kamizelkach, manifestacje separatystów baskijskich i demonstracje skierowane przeciw terrorowi ETA. Tytuł Europejskiej Stolicy ma te napięcia załagodzić” – ocenia w rozmowie z portalem. Jak czytamy, podobne odczucia ma również burmistrz San Sebastian. (iw)
