Krytyka polskiego PR

dodano: 
27.01.2006
komentarzy: 
8

Miesięcznik branżowy Brief zamieszcza artykuł dotyczący public relations w Polsce. Jego autorzy zauważają, że PR w Polsce sprowadza się często do interweniowania w momencie kryzysu oraz „nachalnego nagabywania do przychylnego materiału prasowego”. Dodają również, że poziom teorii PR w Polsce „pozostawia wiele do życzenia”. Jako przykład podają konferencję poświęconą branży, na której jedna z prelegentek dała wykład na temat reklamy internetowej tłumacząc, że „reklama wizerunkowa jest prawie jak PR”.
Tomasz Kamyk i Łukasz Roguski sporządzają liste najczęściej popełnianych przez PR-owców błędów: próby wpływania na zadawane przez dziennikarza pytania, szantażowanie dziennikarzy po niekorzystnych publikacjach i próby wymuszenia zmiany lub usunięcia negatywnych informacji np. ze stron internetowych. Kolejnym błędem polskiej branży PR jest zatrudnianie jako specjalistów ds. PR-u dziennikarzy, których głównym atutem jest notes z kontaktami. Zdaniem autorów nie jest to dobre rozwiązanie, gdyż byli dziennikarze często nie dysponują odpowiednią wiedzą z zakresu marketingu.
W zakończeniu artykułu przedstawiają antytypy PR-owców. W ich typologii znaleźli się: „ważniak” - przedstawiciel dużej korporacji, arogancki i pewny siebie, wychodzi z pozycji siły, na pytania odpowiada od niechcenia; „lizus” – stosunkowo nudny, słodkimi komentarzami próbuje przypodobać się wszystkim dookoła; „spóźniony zapłon” - przekazuje nieaktualne informacje, np. notatki prasowe o dawno zakończonych działaniach; „natrętny komar” – bezwzględnie nagabuje dziennikarzy, nawet jeśli ewidentnie nie są zainteresowani tematem; „laik”– typ niezorientowany i bez chęci na pogłębienie swojej wiedzy, „spamiarz” – którego praca polega na rozsyłaniu informacji prasowych e-mailem, faxem lub pocztą i sprawdzanie czy przez przypadek nie zostaną opublikowane.

Źródło:

Brief, Subtelniej PRoszę, Tomasz Kamyk, Łukasz Roguski, 25.01.06, s. 58
komentarzy:
8

Komentarze

(8)
Dodaj komentarz
22.05.2006
23:43:30
malina
(22.05.2006 23:43:30)
Czesc! szczerze mowiac nie mam za wiele wspolnego z Pr<a szkoda i przyznaje sie do tego bez przyslowiowego bicia>...jednak mam do Was tu obecnych ogromna prosbe.mam prace do napisania a materialow brak:( praca nosi tytul: PR w kregu demokracji polskiej i wolnego rynku" czy ktos z Was moze mi przeslac jakies informacje na ten temat?? z gory dziekuje i zostawiam adres .. martita.s4@wp.pl
01.02.2006
12:46:42
evca
(01.02.2006 12:46:42)
Możemy wzdychać i patrzeć z politowaniem na PR w Polsce. Nowa demokracja, młody rynek, ale... starzy ludzie, silne tradycje, twarde przekonania o własnej nieomylności. Komunikacja zawsze była i jest jedna i taki jest jej skutek, jaki mamy w firmach i w polityce. I w rodzinach - a jakże! PR to, niestety, nie jest część promocji, choć w pewnym zakresie marketing i PR pokrywają się - to tak, jak kwadrat jest prostokątem, ale prostokąt nie jest kwadratem, chociaż rozmawiamy o czworokątach :) Zbyt proste, by to zauważyć? Co to ma do rzeczy? Zacytuję Leca: 'Nie ma nowych kierunków, jest jeden: od człowieka do człowieka.' Czy może od zysku do zysku? A pozyskanie człowieka? A po co? Ważne są tylko jego pieniądze. I cyfry. Matematyka? W pełni zgadzam się z krytyką osób zarządzajacych firmami zawartą w artykule. Ładnie też pokazuje on wypowiedzi "profesjonalistów', które układają się obraz dzisiejszego PR w Polsce. Osobiscie dziękuję za krytykę dziennikarstwa w firmie zamiast PR. A ostatnie zdanie artykułu o PRowcu jest esencją problemu. Brawo! Tylko, czy nie jest ono zbyt subtelne?
01.02.2006
10:38:14
Kamyk
(01.02.2006 10:38:14)
Chetnie zderzę się z krytycznymi opinami na temat artykułu. Ale stwierdzenie w stylu "zastanawiam się na ile Brief jest miarodajny" nie daje szansy ustosunkowania się, bo tak naprawdę nie jest żadną opinią. Czym właściwie jest...
30.01.2006
13:24:10
pingwin
(30.01.2006 13:24:10)
PR w Polsce to tak swieży temat jak demokracja. A jak ona wyglada, to wystarczy włączyć TV
30.01.2006
11:14:48
evca
(30.01.2006 11:14:48)
Witku, jesteś z PR? zastanawiasz sie na ile BRIEF jest miarodajny? Na ile jest miarodajny PR w Polsce? Tworzą go ci, co również o nim piszą. Piotrek, zgadzam się, że poprawiać sie trzeba, tylko w sytuacji PR w Polsce skąd wiesz, która strona jest tą miarodajną? Co pochwalisz? Chęci do poprawy?
29.01.2006
0:00:46
Piotrek
(29.01.2006 0:00:46)
Witku, Może i przejaskrawia ale podaje błędy, któe się zdarząją. Nie ma sensu poklepywać sie po plecach i mówić jak jest dobrze, rozdawać zardzewiałe spinacze itd. Lepiej abyśmy cały czas dążyli do poprawy i eliminowali błędy. Sądzę, że takie artykuły sa wartościowe. Krytyki niegdy nie za wiele :)
27.01.2006
19:33:38
Witek
(27.01.2006 19:33:38)
Zastanawiam się od dłuższego czasu, na ile Brief jest miarodajny... Teraz zastanawiam się jeszcze bardziej intensywnie.
27.01.2006
12:44:43
lola
(27.01.2006 12:44:43)
Gorzka prawda o wiekoszci w tzw. branzy.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin