Stwierdzenie, że panuje kryzys to już truizm, jednak jest niezaprzeczalnym faktem. Problem dotyczy nie tylko agencji obsługujących małe i średnie firmy, ale także tych globalnych. Agencje się do tego nie przyznają, bo w końcu wizerunek jest najważniejszy – twierdzi Urszula Niewirowicz z MagnifiCo.
Jest kryzys, ale co dalej? Można ograniczyć zbędne wydatki. „Zatem na pierwszy ogień pójdą wszystkie »luksusy«, takie jak nielimitowane jazdy taksówkami, hektolitry kawy i herbaty plus ciasteczka, liczne usługi kurierskie, drogie materiały biurowe itp.” – radzi Niewirowicz. Są także agencje, które redukują liczbę zatrudnionych osób, jednak nie można przesadzić, bo w pewnym momencie zespół nie utrzyma dotychczasowej jakości wykonania projektu. A to może odbić się na wizerunku agencji. Z mniejszym stopniu z takimi problemami muszą mierzyć się dobre agencje, które „potrafią być elastyczne i wszechstronne, dostosowując swoje działania do wymagań klientów i realiów rynku” – czytamy w Briefie. (kg)
