W Gazecie Prawnej można przeczytać o wizerunkowych konsekwencjach afery związanej z lekiem na alergię – Corhydronem. Według artykułu po tym, jak okazało się, że wprowadzony przez Jelfę lek jest wadliwy, firma powinna była szybciej zareagować na postawione jej zarzuty. Nie tylko nie przyznała się ona do błędu, ale i nie przeprosiła poszkodowanych. Cezary Śledziewski, szef stowarzyszenia krajowych firm farmaceutycznych, twierdzi, że za błąd Jelfy zapłaci cała branża: „(…) to się odbije na postrzeganiu wszystkich krajowych firm farmaceutycznych, które do tej pory cieszyły się bardzo dużym zaufaniem społecznym. (…) Obawiam się, że utrata wizerunku i zaufania będzie także inne firmy kosztować spadek sprzedaży”.
Poważnym błędem strategicznym Jelfy był również fakt, że jej przedstawiciele nie chcieli podejmować rozmów z dziennikarzami. Na portalu gazeta.pl można było przeczytać komentarz Agnieszki Niegosz z biura prasowego Jelfy, zapytanej o to, czy produkcja leku zostanie wstrzymana: „Nie wypowiadam się, nie wiem co będzie. Nie wiem jak to sobie wyobrażają nasze władze. Proszę przesłać swoje pytania na maila. Jeśli będziemy coś wiedzieć w tej sprawie, to damy Państwu znać”. (jk)