niedziela, 14 grudnia, 2025
Strona głównaAktualnościKryzys w mediach społecznościowych zdarza się każdemu

Kryzys w mediach społecznościowych zdarza się każdemu

Efektywnej obsłudze serwisów społecznościowych należy poświęcić 100 godzin tygodniowo. Niezbędne minimum to 20-30 godzin – czytamy w Rzeczpospolitej.

Wpisów na fanpage’u nie musi być dużo. Ważniejsze, aby były publikowane systematycznie oraz w odpowiednim momencie. Wielu ludzi korzysta bowiem z Facebooka poza standardowymi godzinami pracy. Publikując więc posty pomiędzy godziną 9 a 17 można wiele stracić. Według statystyk EdgeRank Chcecker, średnia żywotność postu to 3 godz. i 7 minut. W zależności od strony, mogą wystąpić bardzo duże różnice. Na niektórych posty „żyły” nawet 10 godzin, inne zamierały już po 15 minutach.

Według raportu Deloitte 86 proc. firm zaangażowanych w mediach społecznościowych wykorzystuje Facebooka. Niekoniecznie jednak jest to jedyna opcja. Często osiągają one bardzo dobre efekty, korzystając z forów, Twittera czy blogów. Jak zaznacza Jacek Jakubczyk z ITBC Communication, „Facebook nie jest dla wszystkich”, ze względu na rachunek ekonomiczny albo za duże ryzyko. Pojawienie się na Facebooku jest ryzykowne zwłaszcza dla firm, które w niedalekiej przeszłości miały trudności finansowe lub przeżywały trudności wewnętrzne. Serwis ten jest najbardziej przydatny dla firm z sektora B2C, oferujących produkty dla klientów indywidualnych.

Obecność na Facebooku zwiększa ryzyko wystąpienia kryzysu wizerunkowego. Grzegorz Miller z Monday PR zauważa, że drobne wpadki w tym serwisie zdarzają się każdej firmie. Nieprzemyślane komunikaty, wywołujące nieprzychylne komentarze „są chlebem powszednim”. Miller dodaje jednak, że nie wpływają one długofalowo na wizerunek marki. (ks)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj