Kuba Wojewódzki Official Page: manipulacja w celach naukowo-badawczych

dodano: 
04.02.2013
komentarzy: 
0

„Wystarczyły trzy wpisy, by zdobyć 12 tysięcy fanów i pojawić się w mediach” – odnotowuje gazeta.pl. I podaje za autorem profilu Kuby Wojewódzkiego: „Fanpage to fałszywka. Daliście się zmanipulować”. Wszystko rzekomo w celach naukowo-badawczych.

Niedawno o Kubie Wojewódzkim zrobiło się głośno, gdy ogłosił światu, że rezygnuje z Facebooka i zamyka swoje konto w serwisie, ze względu na „ilość brudu, cudzych spraw, świrów, maniaków”. I tak milionowy fanpage zniknął z sieci. Ale zaraz potem pojawił się następny – „Kuba Wojewódzki Official Page”. „Nowy start, nowy początek, bez ludzi hałaśliwych, sekt smoleńskich, kiboli i wszystkich, którzy chcą zrobić szum wokół siebie. Po prostu Kuba” – napisał założyciel profilu. Gazeta.pl informuje, że w ciągu trzech dni przybyło mu 12 tysięcy fanów. Błyskawiczny powrót Wojewódzkiego na Facebooka ogłosiły też inne media – m.in. Super Express. Pisano o „mocnych wpisach” i dobrej formie gwiazdora. Tym bardziej, że jeden z wpisów – o uzdrowicielu z Ugandy, który 6 lipca zawita do Warszawy –  wywołał trochę kontrowersji, w wyniku których Wojewódzki szybko został ogłoszony „Pierwszym Rasistą III RP”. Ale, jak się w końcu okazało, fanpage był fałszywy.

„Era globalizmu, makdonaldyzacji, wydawała się być idealnym momentem do zrobienia małej prowokacji” – tłumaczył  założyciel profilu w kolejnym wpisie. I dodał, że wszystko, co „napisał, zrobił i utworzył”, powstało w celach naukowo-badawczych. „Początkowo moje doświadczenie miało czas operacyjny nastawiony na 7 dni. Jednak, nie spodziewając się takiej publiczności i takiego rozgłosu, postanowiłem go skrócić. Chciałbym zaznaczyć, iż dokonałem tych czynności nie po to, by kogoś obrazić, lecz po to, by pokazać, jak media są prosto skonstruowane, a przede wszystkim, by sprawdzić, jaka część fałszywych informacji może znaleźć swe miejsce na oficjalnych stronach internetowych” – podkreślał w internecie. Co na to sam Wojewódzki? „To żałosne, ale też śmieszne. Obserwuję te profile z zoologicznym zaciekawieniem, bo świadczą o daleko posuniętej obsesji ich autorów” – skomentował. I zapowiedział, że zgłosi sprawę administratorowi Facebooka. (es)

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin