Lobbing przy największych transakcjach i na najwyższych szczeblach władzy opisuje Rzeczpospolita w artykule „Ambasadorowie biznesu”. Jednym z przykładów takiej działalności jest rekomendacja kupna samolotów pasażerskich Airbus wystawiona przez prezydenta Francji Jacques’a Chiraca, premiera Wielkiej Brytanii Tony’ego Blaira i kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera, którzy wysłali w tej sprawie list do polskiego premiera. Marek Belka ujawnił w Brukseli, że również lobbuje w sprawie polskich firm, czego przykładem jest poparcie dla PKP Cargo, które chce zainwestować w przedsiębiorstwo kolejowe w Niemczech. Jak podała Rzeczpospolita, polityczne zaangażowanie jest także „nieodłącznym elementem handlu bronią”. „Według Tomasza Hypkiego, sekretarza Krajowej Rady Lotnictwa, sztandarowym przykładem skuteczności lobbingu politycznego był wybór i zakup przez Polskę amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16, za ponad 3,5 mld USD” – pisze dziennik. W sprawę zaangażowany był George Bush, a „aktywność kolejnych ambasadorów i amerykańskiej dyplomacji mogłaby być wzorem politycznego lobbingu”. W dalszej części artykułu czytamy również o amerykańskim lobbingu podczas walki o Polskie Huty Stali i zaangażowaniu ambasadora Korei Południowej Min-soon Song w spór LG Petro Bank ze spółką Apexim. Sprawę „politycznej presji” i lobbingu na najwyższych szczeblach władzy Rzeczpospolita kontynuuje w wywiadzie z Rogierem Chorusem, prezesem Stowarzyszenia Europejskich Agencji Public Relations. Chorus odpowiada m.in. na pytania o lobbing w sprawie zakupu samolotów Airbusa. Tytułowa „polityczna presja” nie jest, według niego, niczym nadzwyczajnym. „Zawsze kiedy pojawia się presja polityczna, kiedy firmy, biorące udział w jakimś przetargu, są państwowe lub dotowane przez państwo, na przykład otrzymują wsparcie finansowe na badania i rozwój przy projektowaniu nowych samolotów. W przypadku Airbusa tak właśnie jest” – powiedział w wywiadzie dla dziennika Rogier Chorus.