Logo Suwałk: agencja zarzuca urzędnikom krętactwo

dodano: 
22.03.2011
komentarzy: 
1

Ciąg dalszy kontrowersji związanych z logotypem Suwałk. „Sięgnięto do tradycyjnej broni urzędniczej – krętactwa, braku formułowania jasnego stanowiska oraz nadużywania prawa (umowy)”, pisze w oświadczeniu prezes Metamorphosis Alexander Sikora. Stanowiska agencji nie chce komentować rzecznik suwalskiego magistratu Jarosław Filipowicz.

W styczniu informowaliśmy o nowym logotypie Suwałk, przygotowanym przez agencję Metamorphosis. W ramach współpracy agencja przygotowywała także system identyfikacji wizualnej dla tego miasta. Jeden z czytelników PRoto.pl w komentarzu pod informacją o suwalskim logotypie zasugerował, że jest on plagiatem logotypu nowojorskiego Expo 2020. Wczoraj natomiast Gazeta Wyborcza poinformowała o zerwaniu umowy przez Urząd Miasta Suwałk z przyczyn „formalno-prawnych”.

Jak przypomina Sikora, z inicjatywą współpracy dotyczącej logotypu wyszło samo miasto, i to jego władze wybrały projekt wśród propozycji przygotowanych przez agencję. Jak czytamy w oświadczeniu, władze Suwałk nigdy nie odniosły się do anonimowego zarzutu dotyczącego rzekomego plagiatu logotypu, mimo prośby Metamorphosis o „jasne ustosunkowanie się do zarzutów”. Agencja przedstawiła także „dodatkowe zabezpieczenia praw autorskich i wszelkie gwarancje, związane z ewentualnymi roszczeniami za rzekomy plagiat.”. Sikora dodaje, że agencja „w aspekcie kreacyjnym” wywiązała się z dzieła, a wszystkie przedstawione propozycje logotypów uzyskały wysoką oceną zarówno władz miasta, jak i przedstawicieli Unii Europejskiej, zarządzającej projektem.

„W świetle oceny sytuacji z rzekomym plagiatem logo, i niemożności utrzymania tego zarzutu, sięgnięto do tradycyjnej broni urzędniczej – krętactwa, braku formułowania jasnego stanowiska oraz nadużywania prawa (umowy). Najpierw zastosowano dwie pierwsze strategie – przeciągając decyzję formalną o wyborze logo o pięć tygodni. A w końcu wypowiedziano nam umowę: powołując się na nic nie znaczące kruczki prawne - interpretując zapisy umowy na naszą niekorzyść bez dania nam szansy złożenia wyjaśnień” – pisze Sikora.

Jarosław Filipowicz, rzecznik Urzędu Miejskiego w Suwałkach, w rozmowie z PRoto.pl potwierdza jedynie informacje udzielone wcześniej prasie lokalnej. Jak mówi, umowa z agencją Methamorphosis Brand Communications nie została zerwana ze względu na podejrzenie o plagiat, lecz z przyczyn formalno-prawnych. Jakie to przyczyny, rzecznik jednak nie podaje. Odmawia również komentarza w kwestii stanowiska agencji. „Nie otrzymałem oświadczenia pana Sikory, więc nie będę tego komentował” – podsumowuje. (iw/ks)

komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
22.03.2011
12:54:21
alk
(22.03.2011 12:54:21)
Z pewnością ktoś tu kręci, ale agencja nie powinna zabierać w tej sprawie głosu bo...to logo jest fatalne! I na szczęście nie będzie oficjanym znakiem miasta. Może ktoś poradził urzędnikom by wycofali się z kompromitującej decyzji........
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin