Łukasz Nowicki: liczą się pieniądze i wizerunek

dodano: 
13.11.2012
komentarzy: 
6

Wpływ marki na postrzeganie gwiazdy jest ogromny, a we współpracy z firmą liczą się pieniądze i wizerunek - Łukasz Nowicki, aktor i prezenter, gospodarz teleturnieju „Postaw na Milion” opowiada PRoto.pl o tym, jak marki mogą i powinny współpracować ze znanymi ludźmi.

PRoto.pl: Co według Pana powoduje, że artysta decyduje się na promowanie jakiejś marki?

Łukasz Nowicki, aktor i prezenter, gospodarz teleturnieju Postaw na Milion: Odpowiedź jest oczywista - pieniądze. Czasem, w rzadkich przypadkach, jest to również kwestia wizerunku (Marek Kondrat - ING, przykład idealnej symbiozy, Adam Małysz- Red Bull).

PRoto.pl: Dlaczego artysta z tak wielkim dorobkiem artystycznym, jak Pan, dotychczas nie zdecydował się na współpracę z żadną marką. Z czego to wynika?

Łukasz Nowicki: Po pierwsze mój tzw.dorobek nie jest jakiś szczególny... Po drugie nie otrzymałem jeszcze takiej propozycji, która zwaliłaby mnie z nóg. Staram się unikać reklamy, w której pokazałbym twarz, bo przecież jeśli chodzi o głos to od lat jestem zaangażowany w wiele projektów reklamowych. Tzw. „buzią” uczestniczyłem w kampanii firmy Żywiec Zdrój dotyczącej sadzenia drzew, czy kampanii Unicefu „Faceci Ratują dzieci”, w akcji „Servier dla serca” - właśnie ze względów wizerunkowych oraz oczywiście ze zwykłej ludzkiej potrzeby pomagania potrzebującym. Współpracowałem również z firmą Mazda w projekcie internetowym promującym nowy model samochodu, ale głównie dlatego, że to auto zwyczajnie mi się podobało.

PRoto.pl: Jest Pan bardzo popularny i zapewne niejednokrotnie miał propozycje reklamowe. Co zdecydowało, że nie przyjął Pan żadnej z nich?

Łukasz Nowicki: Na to pytanie w zasadzie odpowiedziałem w punkcie drugim. Nie otrzymałem propozycji, która satysfakcjonowałaby mnie finansowo, a jednocześnie produkt byłby dla mnie nobilitujący.

PRoto.pl: Czy mógłby Pan powiedzieć, jakie wymagania przedstawiciele marek stawiają sławnym osobom, które są zapraszane do współpracy?

Łukasz Nowicki: Jeśli już ktoś zgłosi się do mnie czy do mojej managerki to wcześniej zbadał kompatybilność swojej oferty z artystą, który miałby ją promować. Zapewne ocenia się życiorys, dokonania, wizerunek, odbiór społeczny, zainteresowania potencjalnej „twarzy”.

PRoto.pl: Czy według Pana współpraca artystów z markami może mieć wpływ na wizerunek gwiazdy?

Łukasz Nowicki: Ogromny. Przytoczone wcześniej przykłady Adama Małysza czy Marka Kondrata najlepiej o tym świadczą. Świetny i elegancki samochód, zegarek, szlachetny trunek, dobry wiarygodny bank - te i oczywiście wiele innych produktów mogą artyście tylko pomóc w rozwoju pozytywnego wizerunku. Znamy też przykłady odwrotne, których wiele gwiazd zapewne dzisiaj żałuje.

Rozmawiała Kinga Górka

komentarzy:
6

Komentarze

(6)
Dodaj komentarz
14.11.2012
16:35:41
aktor
(14.11.2012 16:35:41)
Ależ banialuki opowiadacie, wróci, nie wróci, jakie to ma znaczenie, jeśli ING zaangażowało go z powodu...bycia aktorem? A co do bycia pracownikiem ING - nie wiedziałem, że jest u nich na etacie... KKC i P. Nowicki mają rację, a głosy oburzenia lepiej skierujcie do aktora i marketerów banku.
14.11.2012
15:54:43
rozi
(14.11.2012 15:54:43)
@aktor Marek Kondrat we wszystkich wywiadach już od dłuższego czasu podkreśla, że aktorem JUŻ NIE JEST i że do aktorstwa nigdy nie wróci.
14.11.2012
10:45:37
belka
(14.11.2012 10:45:37)
Ale słaby wywiad. Odpowiedź na drugie pytanie powinna zamknąć ten wywiad, ale Pani redaktor ciągnęła temat i w inny sposób pytała o to, co już zostało powiedziane.
13.11.2012
15:29:31
aktor
(13.11.2012 15:29:31)
Nie jest aktorem? Ciekawe, to chyba mowa o dwóch zupełnie różnych Kondratach...
13.11.2012
13:52:51
kkc
(13.11.2012 13:52:51)
@ Katarzyna Wijska skoro niewiele osob wie, ze p. Kondrat jest pracownikiem ING, a duza czesc osob postrzega go jako aktora, ktory od wielu lat "uzycza swojej osoby" ING, to chyba potepiajace uwagi powinno sie adresowac do p. Kondrata, ewentulnie ING, a nie postronnych. powszechny odbior jest taki, jak wskazal p. Nowicki. I to nie on powinien sie martiwc, ze nie trafil z przykladem.
13.11.2012
11:15:07
Katarzyna Wijska
(13.11.2012 11:15:07)
Przykład Marka Kondrata jest tu wyjątkowo nieudany. Pan Kondrat od lat powtarza, że nie jest aktorem, a etatowym pracownikiem banku ING, więc wypowiedź dotycząca rozwoju jego pozytywnego wizerunku poprzez markę - wiarygodny i solidny bank nie jest żadnym poparciem dla tezy stawianej przez Pana Nowickiego.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin