Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Łukasz Nowicki: liczą się pieniądze i wizerunek. wpływ marki na postrzeganie gwiazdy jest ogromny, a we współpracy z firmą liczą się pieniądze i wizerunek – łukasz nowicki, aktor i prezenter, gospodarz teleturnieju „postaw na milion” opowiada proto.pl o tym, jak marki mogą i powinny współpracować ze znanymi ludźmi.proto.pl: co według pana powoduje, że artysta decyduje się na promowanie jakiejś marki? łukasz nowicki, aktor i prezenter, gospodarz teleturnieju postaw na milion: odpowiedź jest oczywista – pieniądze. czasem, w rzadkich przypadkach, jest to również kwestia wizerunku (marek kondrat – ing, przykład idealnej symbiozy, adam małysz- red bull). proto.pl: dlaczego artysta z tak wielkim dorobkiem artystycznym, jak pan, dotychczas nie zdecydował się na współpracę z żadną marką. z czego to wynika? łukasz nowicki: po pierwsze mój tzw.dorobek nie jest jakiś szczególny… po drugie nie otrzymałem jeszcze takiej propozycji, która zwaliłaby mnie z nóg. staram się unikać reklamy, w której pokazałbym twarz, bo przecież jeśli chodzi o głos to od lat jestem zaangażowany w wiele projektów reklamowych. tzw. „buzią” uczestniczyłem w kampanii firmy żywiec zdrój dotyczącej sadzenia drzew, czy kampanii unicefu „faceci ratują dzieci”, w akcji „servier dla serca” – właśnie ze względów wizerunkowych oraz oczywiście ze zwykłej ludzkiej potrzeby pomagania potrzebującym. współpracowałem również z firmą mazda w projekcie internetowym promującym nowy model samochodu, ale głównie dlatego, że to auto zwyczajnie mi się podobało. proto.pl: jest pan bardzo popularny i zapewne niejednokrotnie miał propozycje reklamowe. co zdecydowało, że nie przyjął pan żadnej z nich? łukasz nowicki: na to pytanie w zasadzie odpowiedziałem w punkcie drugim. nie otrzymałem propozycji, która satysfakcjonowałaby mnie finansowo, a jednocześnie produkt byłby dla mnie nobilitujący. proto.pl: czy mógłby pan powiedzieć, jakie wymagania przedstawiciele marek stawiają sławnym osobom, które są zapraszane do współpracy? łukasz nowicki: jeśli już ktoś zgłosi się do mnie czy do mojej managerki to wcześniej zbadał kompatybilność swojej oferty z artystą, który miałby ją promować. zapewne ocenia się życiorys, dokonania, wizerunek, odbiór społeczny, zainteresowania potencjalnej „twarzy”. proto.pl: czy według pana współpraca artystów z markami może mieć wpływ na wizerunek gwiazdy? łukasz nowicki: ogromny. przytoczone wcześniej przykłady adama małysza czy marka kondrata najlepiej o tym świadczą. świetny i elegancki samochód, zegarek, szlachetny trunek, dobry wiarygodny bank – te i oczywiście wiele innych produktów mogą artyście tylko pomóc w rozwoju pozytywnego wizerunku. znamy też przykłady odwrotne, których wiele gwiazd zapewne dzisiaj żałuje. rozmawiała kinga górka.
Wpływ marki na postrzeganie gwiazdy jest ogromny, a we współpracy z firmą liczą się pieniądze i wizerunek – Łukasz Nowicki, aktor i prezenter, gospodarz teleturnieju „Postaw na Milion” opowiada PRoto.pl o tym, jak marki mogą i powinny współpracować ze znanymi ludźmi.
PRoto.pl: Co według Pana powoduje, że artysta decyduje się na promowanie jakiejś marki?
Łukasz Nowicki, aktor i prezenter, gospodarz teleturnieju Postaw na Milion: Odpowiedź jest oczywista – pieniądze. Czasem, w rzadkich przypadkach, jest to również kwestia wizerunku (Marek Kondrat – ING, przykład idealnej symbiozy, Adam Małysz- Red Bull).
PRoto.pl: Dlaczego artysta z tak wielkim dorobkiem artystycznym, jak Pan, dotychczas nie zdecydował się na współpracę z żadną marką. Z czego to wynika?
Łukasz Nowicki: Po pierwsze mój tzw.dorobek nie jest jakiś szczególny… Po drugie nie otrzymałem jeszcze takiej propozycji, która zwaliłaby mnie z nóg. Staram się unikać reklamy, w której pokazałbym twarz, bo przecież jeśli chodzi o głos to od lat jestem zaangażowany w wiele projektów reklamowych. Tzw. „buzią” uczestniczyłem w kampanii firmy Żywiec Zdrój dotyczącej sadzenia drzew, czy kampanii Unicefu „Faceci Ratują dzieci”, w akcji „Servier dla serca” – właśnie ze względów wizerunkowych oraz oczywiście ze zwykłej ludzkiej potrzeby pomagania potrzebującym. Współpracowałem również z firmą Mazda w projekcie internetowym promującym nowy model samochodu, ale głównie dlatego, że to auto zwyczajnie mi się podobało.
PRoto.pl: Jest Pan bardzo popularny i zapewne niejednokrotnie miał propozycje reklamowe. Co zdecydowało, że nie przyjął Pan żadnej z nich?
Łukasz Nowicki: Na to pytanie w zasadzie odpowiedziałem w punkcie drugim. Nie otrzymałem propozycji, która satysfakcjonowałaby mnie finansowo, a jednocześnie produkt byłby dla mnie nobilitujący.
PRoto.pl: Czy mógłby Pan powiedzieć, jakie wymagania przedstawiciele marek stawiają sławnym osobom, które są zapraszane do współpracy?
Łukasz Nowicki: Jeśli już ktoś zgłosi się do mnie czy do mojej managerki to wcześniej zbadał kompatybilność swojej oferty z artystą, który miałby ją promować. Zapewne ocenia się życiorys, dokonania, wizerunek, odbiór społeczny, zainteresowania potencjalnej „twarzy”.
PRoto.pl: Czy według Pana współpraca artystów z markami może mieć wpływ na wizerunek gwiazdy?
Łukasz Nowicki: Ogromny. Przytoczone wcześniej przykłady Adama Małysza czy Marka Kondrata najlepiej o tym świadczą. Świetny i elegancki samochód, zegarek, szlachetny trunek, dobry wiarygodny bank – te i oczywiście wiele innych produktów mogą artyście tylko pomóc w rozwoju pozytywnego wizerunku. Znamy też przykłady odwrotne, których wiele gwiazd zapewne dzisiaj żałuje.
Rozmawiała Kinga Górka