.

Marketing polityczny to zło...

dodano: 
16.07.2008
komentarzy: 
1

Krzysztof Szczerski, politolog z Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ, zastanawia się na łamach Dziennika Polskiego nad sporem między prezydentem i rządem odnośnie polityki zagranicznej.

Jak stwierdza autor, obecnie polska polityka zagraniczna prowadzona jest dwutorowo. Z jednej strony mamy prezydenta, który koncepcję polityki zagranicznej opiera głównie na sojuszu transatlantyckim, który ma dawać Polsce poczucie bezpieczeństwa i oparcie pozwalające na realizację celów politycznych. Z drugiej strony jest rząd, który ostrożnie podchodzi do sojuszu z USA, a za najbliższego sojusznika i partnera uważa Unię Europejską.

Wg Szczerskiego takie rozbieżności są niebezpieczne. Uważa on, że polska polityka zagraniczna znalazła się w pułapce marketingu politycznego. „Marketing polityczny - zwany czasem PR-em-jest największym złem, jakie pleni się w polskiej polityce. Dopóki dotyczył on spraw wewnętrznych nie był tak groźny. W chwili, gdy dotknął naszych relacji zewnętrznych, sprawa staje się niebezpieczna”.

Autor podkreśla, że rozbieżność instytucjonalna i znacząca rola marketingu politycznego w polityce, jest niezwykle niebezpieczna dla kraju, ponieważ stwarza dodatkowe pole wewnętrznego rozstrzygania naszych interesów przez siły zewnętrzne. (mk)

Źródło:

Dziennik Polski, Polityka zagraniczna – dwa warianty, Krzysztof Szczerski, 15.07.08, s.11
komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
17.07.2008
13:19:27
eMKa
(17.07.2008 13:19:27)
"Marketing polityczny - zwany czasem PR-em-jest największym złem, jakie pleni się w polskiej polityce". Co za porażka. Albo przekrecili cala te wypowiedz P. Szczerskiego albo nie ma on pojecia o czym mowi.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin