Markowa gra w skojarzenia
„Mówią Volvo - słyszysz bezpieczeństwo, słyszysz Hermes -widzisz luksus i wyrafinowaną elegancję. A co widzą inni, gdy ktoś wymawia Twoje nazwisko?” – pyta Katarzyna Maciejska, w artykule dla Gazety Ubezpieczeniowej.
Jak czytamy, w budowaniu marki osobistej warto zastanowić się, jak dana osoba jest odbierana przez innych. „Przypomnij sobie, jakie pytania najczęściej Ci zadają, jakiej wiedzy, pomocy oczekują od Ciebie - czy chodzi o bieżące projekty czy o relacje, o przepis na babkę czy jak poradzić sobie z konfliktowym klientem” – kontynuuje Maciejska. I dodaje, że żadna marka nie istnieje w odosobnieniu.„Musisz pokazać i być tam, gdzie Twoja grupa docelowa”. Autorka zauważa jednak, że większość osób ma tendencję do skrótów myślowych i uproszczeń. „A to może oznaczać, że będziesz także identyfikowany i postrzegany poprzez środowisko, w jakim się obracasz” – czytamy dalej. Jak to wygląda w praktyce? Maciejka podaje za przykład specjalistów z branży ubezpieczeniowej, którzy pracują w przy produkcie, który jest często rozpatrywany w kategoriach „zapobiegania stracie”. A te skojarzenia wymagają od osoby pracującej w ubezpieczeniach dużej dozy wrażliwości, umiejętności przewidywania i tworzenia atmosfery zaufania, a także zdolności komunikacyjnych.
Dlatego warto stworzyć własną historię, która będzie się przejawiać w każdym z działań. „Media społecznościowe i imprezy branżowe, wewnętrzny newsletter i spotkania firmowe -wszędzie tam zostaw swój ślad, zaplanowany, zgodny z Twoim wizerunkiem” – podsumowuje Maciejska i dodaje: bądź otwarty na feedback. (mw)