Firmy są obecne w mediach społecznościowych, nawet jeśli nie mają tam własnych kont. Komentarze na temat marki i jej produktów zamieszczają często sami użytkownicy portali. „Warto rozważyć stworzenie oficjalnego profilu” – zachęca Michalina Szczepańska na łamach Puls Biznesu.
O czym powinien pomyśleć właściciel firmy zanim zdecyduje się zaistnieć w mediach społecznościowych? Według Anny Robotyckiej z faceAddicted po pierwsze – czy jest w stanie znaleźć i opłacić specjalistów, którzy będą się tym zajmowali? Po drugie – czy ma sprawnie funkcjonujący dział obsługi klienta? Po trzecie – co stawia sobie za cel: zbudowanie dobrego wizerunku czy promocję produktów? Jak twierdzi ekspertka, od tych czynników zależy plan komunikacyjny w mediach społecznościowych. Nie tylko na FB. „Świadomość mniejszych przedsiębiorców o mediach społecznościowych ogranicza się do ewentualnego założenia profilu firmowego na Facebooku, a tzw. social media to także błogi i mikroblogi (jak Blip czy Twitter), marketing szeptany oraz internetowe public relations” – podkreśla w PB Katarzyna Orzechowska z clickcommunity.
Specjaliści twierdzą, że dobrze jest połączyć kilka narzędzi internetowych. Zdaniem dr. Jana Zająca z FanpageTrender.com Twitter znajduje zastosowanie zwłaszcza w kontaktach z dziennikarzami oraz blogerami. Goldenline i Linkedin budują pracowniczy wizerunek firmy. Facebook ułatwia komunikację z klientami, choć nie powinien zastępować strony www. Podczas gdy wpisy na blogach, jak twierdzi Zając – „są dobrze indeksowane przez wyszukiwarki”. (aw)
