Mikołajczyk: najważniejszy jest pomysł na promocję

dodano: 
13.02.2013
komentarzy: 
0

Małe miasta i gminy coraz więcej zaczynają inwestować w akcje promocyjne. Przepis na sukces? „Trzeba znaleźć na siebie pomysł. Spojrzeć w głąb siebie, często odrzucić stereotypy związane np. z przemysłem, fabryką, z której słynęło kiedyś. W tym m.in. pomagają specjaliści – twierdzi Adam Mikołajczyk z agencji Best Place – Europejskiego Instytutu Marketingu Miejsc.

Przykładem zmian wizerunku jest Kutno, które „już zrzuciło ten nijaki, szary płaszcz. Przeszło do ofensywnej kampanii wizerunkowej. Teraz to już zupełnie inne miasto” – sądzi Liliana Urbańczyk-Wójcik. Miasto chce być postrzegane, jako „Miasto Róż”, dlatego planowana jest budowa rozarium, wystawa róż, okolicznościowy jarmark dla mieszkańców, turystów i przedsiębiorców. Zaś w Sieradzu nie promują się zabytkami, ale np. festiwalem Open Hair. Ponadto „będzie muzeum poświęcone naszemu fryzjerowi. Planujemy też kafejkę, w której turysta usiądzie na fotelu, a za jego plecami stanie fryzjerski mistrz... z jakiego materiału, jeszcze nie wiemy” – przedstawia pomysły Michał Makowski z biura promocji w Sieradzu.

Zdaniem agencji marketingowych zainteresowanie promocją zwiększa się, choć wiele samorządów buduje wizerunek własnymi siłami. I wtedy działają „trochę jak saperzy, bo nasze doświadczenia w promocji nadal są niewielkie. Nie ma też, jak na zachodzie Europy, ogólnokrajowej promocji kraju, regionów, miast” – powiedział Paweł Romaszkan, dyrektor Biura Promocji we Wrocławiu. (kg)

Źródło:

Dziennik Gazeta Prawna, Gołębie i Facebook w akcji, czyli jak wypromować gminę, Monika Górecka-Czuryłło, 13.02.2013
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin