Monstrualny kufer LV promocyjną katastrofą

dodano: 
30.04.2013
komentarzy: 
2

Akcja promocyjna na otwarcie butiku Luisa Vuittona  w Warszawie nie przypadła do gustu ani warszawiakom, ani mediom, ani klientom, którzy są wściekli na „monstrualny, okropny kufer”, bo degraduje przestrzeń publiczną miasta – czytamy w gazecie.pl.

Zdaniem Romana Pawłowskiego, autora tekstu, to kolejny przykład „bezczelnej” reklamy i „katastrofa wizerunkowa”. Dziennikarz pisze, że kuferek był „kroplą, która przepełniła czarę, a właściwie cysternę goryczy”. Pawłowski nie pochwala niszczenia cudzego mienia, ale – jak zaznacza – rozumie intencje anonimowych miejskich partyzantów, którzy osprejowali instalację Luisa Vuittona. „Bliższe są mi metody Antyagencji, która wpuściła do sieci wirusowe antyreklamy Vuittona. Umieszczono na nich zdjęcia luksusowych torebek za 10 tys. zł z hasłami »Sezonowa podwyżka cen« i »Puścimy cię z torbami«. Doprawdy producent tych toreb nie mógł sobie wymarzyć gorszego startu w Polsce” – komentuje. I dodaje: „Nie wiem, ile osób z powodu kufra zrezygnuje z zakupów w butiki Vuittona, zapewne będzie to znikomy odsetek populacji, zważywszy na ceny tych dóbr. Ale w pamięci dziesiątków tysięcy odbiorców i potencjalnych klientów utrwali się fatalny obraz tej marki, kojarzonej z zawłaszczaniem wspólnego dobra, jakim jest przestrzeń miejska. Każdy następny koncern zastanowi się teraz dziesięć razy, zanim zdecyduje się postawić w Warszawie coś większego od pudełka papierosów. I to jest największy zysk tej akcji”. Tymczasem, jak donosi gazeta.pl, przedstawicielka agencji obsługującej butik dziwi się reakcjom i tłumaczy, że we wszystkich krajach, w których otwiera swoje sklepy firma LV, kampania wygląda podobnie i nikomu do tej pory to nie przeszkadzało. (es)

Źródło:

Gazeta.pl, "Akcja z torebką to katastrofa wizerunkowa Luisa Vuittona", Roman Pawłowski, 29.04.2013
komentarzy:
2

Komentarze

(2)
Dodaj komentarz
06.05.2013
11:36:46
A.
(06.05.2013 11:36:46)
Komu to przeszkadza? Lepiej się rozejrzyj jak przeciętny Polak się ubiera - nie chodzi mi gdzie, tylko jak. Więc co "ludź" w sandałach, białych skarpetach i koszulce "Hajlajfer" może wiedzieć o modzie i tak zarezerwowanej dla wąskiej grupy odbiorców w Polsce - zawsze będzie na nie. Nie każdy rozumie modę i wcale to nie oznacza, że każdemu trzeba ją tłumaczyć.
30.04.2013
14:07:35
opowiadaczka
(30.04.2013 14:07:35)
a może Pani z Agencji w końcu dojrzałaby do tego, by kampanie rozszywać regionalnie / lokalnie - a nie jechać "tak, jak wszędzie". Bo widać, że niekiedy to prezszkadza
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin