Pod koniec marca informowaliśmy o planach adidasa, który chciał zamienić mur warszawskiego toru wyścigów konnych w swoją reklamę. Idea zamalowania obiektu, który jest unikalną galerią sztuki ulicznej, spotkał się z żywiołową reakcją twórców i miłośników graffiti. Jak informuje Życie Warszawy, firma ma już pomysł, jak naprawić swój błąd.
Przedmiot sporu pomiędzy grafficiarzami a adidasem jest w złym stanie technicznym. W wielu miejscach z muru odpada tynk, są w nim również dziury. „Wspólnie zastanawiamy się, w jaki sposób można odnowić ścianę” – zaznacza raper Łukasz Stasiak, który zaangażował się w protest przeciwko adidasowi na Facebooku.
To właśnie ta firma chce włączyć się w projekt renowacji muru. Adidas chce jednak uczynić to anonimowo, „aby nie było to odebrane jako forma przekupstwa” – czytamy w Życiu Warszawy.
Jak twierdzi Stasiak, sama akcja reklamowa adidasa była nieczystym zagraniem, jednak sprzeciw wobec niej przyniósł pozytywne efekty. Murem i malowidłami na nim zaczęły interesować się osoby, które wcześniej nie miały o nim pojęcia. (ks)


