Czy rzeczywiście, jak przeczytać można w piśmie Wiadomości Turystyczne, zimowa stolica Polski, czyli Zakopane „skandalicznie zaniedbała swój wizerunek”?
„Zakopanego nie musi się promować, bo widać ile osób tu przyjeżdża”, przekonuje rzeczniczka miejskiego magistratu Ewa Matuszewska. Ale zdaniem Dariusza Ziemskiego ze stowarzyszenia ProRegiona miasto to jest jak „nadąsana panna na wydaniu”, zmęczona ciągłą adoracją. Uważa on, że zimowa stolica Polski nie wykorzystuje szans promocyjnych, jakie pojawiają się przed nią, co prowadzi to tego, że przed Zakopanem wyrastają inni górscy konkurenci.
Jedną z wspomnianych szans na reklamę miasta, jak czytamy, miała być możliwość organizacji premiery filmu o Janosiku w Zakopanem. Miasto nie było w stanie wyłożyć na ten cel 200 tys. zł, dlatego tytuł gospodarza przypadł Nowemu Sączowi.(ał)


