Nie tylko warszawskie agencje

dodano: 
11.09.2006
komentarzy: 
2

W branżowym Dodatku do Pulsu Biznesu można przeczytać o działalności coraz większej liczby agencji PR-owskich poza Warszawą. Justyna Jedlińska z Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą w Urzędzie Miasta Łodzi uważa, że dotąd popyt na usługi PR-owskie w stolicy wiązał się z inwestorami z kapitałem zagranicznym, których siedziby znajdują się głównie w Warszawie.
Obecnie coraz częściej także przedsiębiorcy krajowi doceniają wagę dbałości o wizerunek. Wynajęcie agencji z Warszawy dla firmy spoza stolicy nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem, bo jej pracownicy mogą nie znać sytuacji lokalnej, miejscowej prasy, uwarunkowań politycznych i specyfiki tamtejszego rynku. Ponadto, zdaniem Magdaleny Rabiegi z agencji PR Time z Wrocławia, mniejszym, lokalnym agencjom bardziej niż dużym agencjom z Warszawy zależy na obsłudze małych przedsiębiorców i to do nich kierują swoją ofertę.
Z drugiej jednak strony to w Warszawie mieszczą się redakcje i inne firmy, z którymi warto nawiązać i utrzymywać kontakt. Bogdan Biniszewski, wiceprezes ZFPR-u, uważa, że wszystko zależy od tego, co i komu chce o sobie komunikować firma: „Jeśli firma, na przykład z Wrocławia, chce się rozwijać na lokalnym rynku, nie ma najmniejszego sensu angażować agencji PR z Warszawy. Jeśli natomiast firma lokalna chce dokonać ekspansji na cały kraj albo nawet poza granice Polski lub chce wprowadzić agencje na giełdę – wówczas powinna prowadzić PR w mediach centralnych. W takich przypadkach klienci zwykle wybierają agencje warszawskie.”

Źródło:

Puls Biznesu, Dodatek, Fanaberia zdobywa rynek poza stolicą, Jacek Kolwaczyk, 11.09.06, s.IV
komentarzy:
2

Komentarze

(2)
Dodaj komentarz
12.09.2006
12:10:31
Mario
(12.09.2006 12:10:31)
Tzw. PRowincja jest the best :), także potrafi korzystać z samochodu, telefonu i Internetu, a co za tym idzie, z powodzeniem realizować projekty zarówno lokalne jak i ogólnopolskie. Poza tym nie ponosi bezsensownych kosztów utrzymania biur w stolicy, przy porównywalnych kwalifikacjach specjalistów. Do tego ze stołecznej perspektywy nie zawsze widać lepiej. A tak na marginesie, nie sPRowadzajmy wiecznie PR tylko li do relacji z mediami ;-)
12.09.2006
10:10:54
real
(12.09.2006 10:10:54)
Znowu stereotypowo: do centralnych projektów -"warszawka", a lokalnie dla dwoch "smutnych" dziennikow regionalnych- prowincjonalna agencja. Krzywdzacy i nieprawdziwy poglad. rynek pokazuje bezmala inne przyklady....no i mamy faksy, internet,srodki lokomocji.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin