W Rzeczpospolitej Jarosław Olechowski i Beata Kalinowska piszą, że skuteczność i doświadczenie w świecie biznesu są bardziej w cenie niż dobra reputacja. U finansisty czy menedżera liczy się pomysłowość i umiejętności; takie postacie jak Lew Rywin, Władysław Jamroży, czy Martha Stewart mimo złej reputacji i przewidywań o rychłym końcu kariery, potrafią się utrzymać i dobrze radzić sobie w interesach. Zdaniem autorów artykułu – zła reputacja nie przeszkadza wspólnikom-biznesmenom.
„Problemem ze znalezieniem partnerów do współpracy nie ma również Jan Kulczyk (…) walczy o przejęcie kontroli nad libijskim koncernem naftowym” – jak piszą dziennikarze. Jak tłumaczy socjolog Joanna Heidtman: „Reputacja biznesmena czy firmy ma ogromne znacznie w Japonii. W Europie i Ameryce nie jest tak ważna jak wypłacalność, skala działania lub zamożność”. (ml)