Niemieccy konsumenci jeszcze wolą nie widzieć napisu „Made in Poland”, ale jest szansa na zmianę

dodano: 
18.05.2015
komentarzy: 
0

Polskie produkty w Niemczech wciąż potrzebują promocji. Warto jednak zdobyć zaufanie tamtejszych klientów, bo jak pisze Rzeczpospolita  „o potencjale Niemiec jako kraju dogodnego dla ekspansji zagranicznej nikogo nie trzeba przekonywać”.

Autorka artykułu pisze, że także dla Niemiec stajemy się coraz poważniejszym partnerem. Potwierdzeniem są słowa Michaela Kerna, dyrektora generalnego Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej. „W 2014 roku Polska awansowała na ósmą pozycję wśród partnerów handlowych tego kraju, a obustronne obroty sięgnęły rekordowej wartości 79 mld euro” – informuje. Składają się na to bliskość geograficzna, siła powiązań gospodarczych, a także potencjał rynku niemieckiego. Są firmy, którym udało się wywalczyć silną pozycję na tamtym rynku. Przepisem na sukces jest tutaj dobra jakość i korzystna cena, które pozwalają zdobyć zaufanie niemieckich klientów – podpowiada Bożena Damasiewicz, dyrektor biura zarządu firmy produkującej okna dachowe FAKRO. Na jakość stawia także firma Colian.

Jednak gorzej jest jeszcze ze świadomością tamtejszych konsumentów. Jak czytamy dalej, nie wszyscy Niemcy mają świadomość, jak zmieniła się Polska w ciągu ostatnich 25 lat. Na Zachodzie panuje także silne przywiązanie do rodzimej marki i przekonanie o jej wyższości nad polskimi. To dlatego, zdaniem  Kerna, Polska wciąż wymaga promocji. Zaznacza przy tym, że sytuacja nie rysuje się  źle: „Szansą rozwoju dla polskich firm jest to, że niemieckie firmy rodzinne mają problem ze znalezieniem odpowiednich sukcesorów„. W tym Polska powinna upatrywać potencjalne szanse dla siebie.  (mw)

Źródło:

Rzeczpospolita, Na Zachodzie radzimy sobie znakomicie, Anna Cieślak-Wróblewska, 18.05.2015
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin