Wśród polskich celebrytów pojawił się nowy gatunek gwiazd – słynni wróżbici z kanałów ezoterycznych. Najgłośniej w sieci i tradycyjnych mediach jest o wróżbicie Dawidzie i Macieju, którzy w andrzejkową noc spodziewają się tysięcy klientów. Kto jednak chce „odciąć mieczem sprawiedliwości przekleństwo” albo po prostu sprawdzić, kiedy ulubiony zawodnik piłkarski w końcu będzie w formie, musi słono zapłacić.
Jak informuje Polska Głos Wielkopolski Magazyn, wróżbita Maciej swój sukces zawdzięcza temu, że z niebywałą łatwością wyrzuca z siebie potok słów i bezpośrednio zwraca się do swoich kart. Mało kto wie, że z wykształcenia jest protetykiem. Szósty zmysł odkrył w sobie jeszcze w dzieciństwie – kartami zainteresowała go mama. Od tej pory najpierw stawiał je najbliższym, a później zaczął robić to zarobkowo. Dziś, według raportu Sedlak&Sedlak, za godzinną konsultację bierze nawet 300 zł, podczas gdy „zwykłe” wróżki liczą sobie trzy razy mniej. Ale mimo zaporowych cen, nie narzeka na liczbę zleceń – pierwsze wolne terminy ma dopiero po 15 grudnia – czytamy w dzienniku.
Kolega po fachu, wróżbita Dawid, na wizji „bywa kompletnie nieobliczalny”. Oprócz wróżby oferuje „uzdrowienie anielskie”. „Odcinam mieczem sprawiedliwości przekleństwo czwartego pokolenia od strony ojca. Wzywam armię anielską do waszego życia. Odcinam złorzeczenia, odcinam ten ciężki los, odcinam magię i napełniam was wieczną miłością, fortuną i dobrym uzdrowieniem” – przemawia do swoich zwolenników. Filmiki z jego udziałem robią furorę w internecie.
Co ciekawe, by występować w tej roli w telewizji, trzeba przejść casting. „Kandydat powinien umieć rozmawiać z dzwoniącymi, wyczuć nastrój i potrzeby danej osoby oraz mieć wiedzę na temat wróżenia z kart i tarota. Liczy się również jego podejście psychologiczne” – mówi Marcin Kowalik, business development manager kosmica.pl. Zdaniem prof. Macieja Mrozowskiego, medioznawcy z UW, takie programy to jednak „nadal telewizyjny margines”, a ich oglądalność jest „mniejsza niż promil”, bo pojawiają się zwykle w nocy. Za to według danych, jakimi chwali się Kosmica, firma – w całej grupie obejmującej zasięgiem Niemcy, Polskę i Hiszpanię – ma 3 mln klientów. (es)