„Ostatnie osiem lat było dla Stanów Zjednoczonych kompletną wizerunkową katastrofą”, mówi prof. Anthony Clark Arend z Government and Foreign Service Uniwersytetu Georgetown w portalu Talk Radio News Service.
Zdaniem naukowca, w trakcie ośmiu lat rządów George’a W. Busha Ameryka zupełnie przestała być postrzegana jako państwo szanujące międzynarodowe regulacje prawne. Straciła również pozycję lidera na arenie międzynarodowego prawodawstwa, co jego zdaniem w zasadzie nigdy wcześniej się nie zdarzyło.
Dlatego, argumentuje Arend, teraz przed Barackiem Obamą stoi poważne wyzwanie – ma zmienić postrzeganie USA. Aby tego dokonać, Obama musi po pierwsze zamknąć więzienie w Guantanamo na Kubie i uporać się z problemem torturowania przetrzymywanych tam więźniów. Ekspert sugeruje również, że Ameryka mogłaby się stać inicjatorem nowej „Konwencji genewskiej” na miarę XXI wieku.(ał)


