Odejście Ostachowicza z Orlenu pozostawi ślad na wizerunku Kopacz

dodano: 
29.09.2014
komentarzy: 
0

Igor Ostachowicz, od środy członek zarządu PKN Orlen, zrezygnował z funkcji, w trosce o jej interes, „w związku z kontrowersjami, jakie wywołała ta nominacja” – informuje spółka. Co to znaczy dla wizerunku nowej premier? Eksperci są podzieleni - czytamy w gazecie.pl.

Autor artykułu zwraca uwagę, że to premier Ewa Kopacz mogła wpłynąć na szybką rezygnację Ostachowicza. Według Norberta Maliszewskiego, zajmującego się marketingiem politycznym, taki krok może się podobać przeciętnemu wyborcy. „Jedną z konsekwencji jest to, że pani Kopacz może być odczytywana jako osoba, która jest zdecydowana, niezależna i ma ucho na nastroje społeczne” – zauważa. Gazeta.pl przytacza także komentarz Wojciecha Jabłońskiego, specjalisty z zakresu komunikacji politycznej, który jest przeciwnego zdania. W jego opinii, Ewa Kopacz nie powinna mieszać się w tę sprawę. „W komunikowaniu politycznym panuje podstawowa zasada: tam gdzie jest kryzys, który nas nie dotyczy, lepiej się nie angażować. Niestety, Kopacz takie kryzysy przyciąga”- dodaje.

Maliszewski zwraca też uwagę, że odejście Ostachowicza ma też dodatkowy, polityczny aspekt.  „Mamy moim zdaniem do czynienia z odcinaniem politycznej pępowiny pomiędzy Donaldem Tuskiem i Ewą Kopacz. Sądzę, że jest to proces podobny do tego, jaki zachodził pomiędzy Bronisławem Komorowskim a Donaldem Tuskiem. Ewa Kopacz powoli buduje swoją polityczną niezależność” - twierdzi.

Nominacja Igora Ostachowcza zbiegła się także z informacją o wysokiej odprawie dla Marii Wasiak, obecnej minister infrastruktury i rozwoju, która wcześniej była w zarządzie PKP. Mikołaj Cześnik, politolog z SWPS, w rozmowie z gazetą.pl zauważa, że i ten kryzys można było przewidzieć. „Wycofanie się w takiej sytuacji jest oczywiście uczynieniem zadość opinii publicznej, ale jest też działaniem - nie chcę powiedzieć tchórzliwym, ale miękkim. To opinia publiczna też widzi, że wystarczy tupnąć nogą, napisać kilka tekstów, kilka istotnych opiniotwórczych ośrodków wyda gniewne pomruki i się z decyzji wycofujemy. To oczywiście zostawia ślad na wizerunku” – dodaje. (mw)

Źródło:

wiadomości, gazeta.pl, Kopacz: bezsilna i pochopna czy niezależna i zdecydowana. „Trzeba było tego granatu tam nie wkładać”, Martyna Trykozko, 26.09.2014
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin