sobota, 27 lipca, 2024
Strona głównaAktualnościOgłoszenia o pracę z obowiązkowo podanym wynagrodzeniem?

Ogłoszenia o pracę z obowiązkowo podanym wynagrodzeniem?

Do Sejmu wpłynął projekt ustawy, według której w każdym ogłoszeniu o pracę będzie musiała znaleźć się informacja o oferowanym za nią wynagrodzeniu – podaje money.pl. Za nieopublikowanie proponowanej stawki firmom ma grozić kara grzywny.

Jak czytamy, autorami projektu są posłowie opozycji, których przedstawicielem jest Witold Zembaczyński z klubu PO-KO. „Od jednej osoby, z którą konsultowałem ten projekt, usłyszałem, że została nawet zapytana wprost: Za ile najmniej byłaby pani w stanie pracować? To jest niewiarygodne, ale tak często wyglądają realia rozmów rekrutacyjnych” – mówi Zembaczyński cytowany przez źródło. „To obok pytania kobiet o plan założenia rodziny drugi ze współczesnych grzechów pracodawców, praktykowany zarówno w czasie rozmów kwalifikacyjnych, jak i kontynuacji zatrudnienia” – dodaje.

W uzasadnieniu ustawy autorzy tłumaczą, że niewiedza związana z wysokością wynagrodzenia „generuje konflikty i jest sytuacją patologiczną” – informuje źródło. Czytamy, że powołują się także na badanie portalu pracuj.pl – wynika z niego, że prawie 70 proc. Polaków wskazuje wynagrodzenie jako najważniejszy element pracy. „Rekruterzy i pracodawcy uznają często pytanie dotyczące wynagrodzenia, jednej z podstawowych dla poszukującej zatrudnienia osoby kwestii, za przejaw braku kultury, roszczeniowości albo arogancji” – dodają posłowie cytowani przez money.pl.

Jak czytamy, przepisy zobowiązywałyby pracodawców do podawania proponowanej kwoty brutto w ogłoszeniach rekrutacyjnych. W przypadku zmiany ostatecznego wynagrodzenia (również, gdy ostateczna stawka byłaby wyższa) firmie będzie groziła kara grzywny. Autorzy chcieliby również, aby ogłoszeniodawcy podający „widełki” musieli zamieszczać informację, że kwota ta podlega negocjacji.

Źródło zwraca uwagę, że ustawa ma szansę zdobyć uznanie parlamentu, ponieważ sam pomysł nie jest nowy. Czytamy, że w marcu 2019 roku Sejm minionej kadencji dyskutował nad tego typu projektem, lecz posłowie nie zdążyli go przegłosować. O pomyśle pozytywnie wypowiadał się ówczesny (i obecny) wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, Stanisław Szwed: „Oficjalnego stanowiska rządu nie ma. Jeśli chodzi o nasze ministerstwo, jesteśmy pozytywnie nastawieni do projektu”. Podkreślał jednak, że choć posłowie są zgodni co do kierunku projektu, to wymaga on dużej pracy legislacyjnej – dodaje money.pl.

Źródło zwróciło się do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – którym obecnie kieruje Marlena Maląg – z prośbą o ustosunkowanie się do pomysłu. Nie otrzymało jednak odpowiedzi.

Nowe przepisy mogłyby wejść w życie 30 lipca 2020 roku. (ak)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj