Organizacje pozarządowe walczą o 400 mln zł

Organizacjom pozarządowym zostało już niewiele czasu na zdobycie przychylności podatników. A jest o co walczyć – w sumie 400 mln zł. Jednak najpierw trzeba zainwestować w kampanię.

„Od dwóch lat, od kiedy badamy to zjawisko, trendy są niezmienne: Polacy oddają jeden procent organizacjom znanym z telewizji i działającym na dużą skalę. W 60 proc. pieniądze płyną do dużych miast, gdzie siedzibę mają organizacje działające w skali ogólnopolskiej. Nie liczy się lokalność, liczy się medialność” – tłumaczy Małgorzata Borowska ze stowarzyszenia Klon/Jawor. Dlatego organizacje z trzeciego sektora muszą starać się coraz bardziej i wymyślać coraz skuteczniejsze kampanie.

Już nie wystarczy działać lokalnie, co pokazuje przykład gdańskiej Fundacji Hospicyjnej. „Trochę z konieczności zaczęliśmy działać w skali ogólnokrajowej” – mówi Jolanta Leśniewska, koordynatorka prac w Fundacji. Dzięki temu w ubiegłym roku zebrano 1,5 mln zł, przy czym w reklamę zainwestowano 160 tys. zł. Jednak w tym roku organizacja postanowiła nie oszczędzać, bo budżet na kampanię wyniósł 300 tys. zł. Ponadto „trzeba być pomysłowym, bo w naszej branży panuje straszna konkurencja” – przekonuje Leśniewska. Dlatego w tym roku powstał zabawny spot z udziałem Henryki Krzywonos, znanej tramwajarki, Dariusza Michalczewskiego oraz Emilii Komarnickiej, gdańskiej aktorki. Główna myśl filmu zawiera się w haśle: „Ten tramwaj dalej nie pojedzie…bez waszej pomocy”.

Także Marta Prokopowicz, założycielka Fundacji Rak’n’Roll Wygraj Życie, postawiła na pomysłowość. Reklama, gdzie dwie kobiety w czepkach trzymają tablicę z napisem „Zbieramy na cycki, nowe fryzury i dragi”, stała się bardzo popularna na Facebooku – czytamy w tygodniku Wprost.

Dla mniejszych organizacji taka wielka kampania jest poza zasięgiem. Borowska doradza: „Budowanie z ludźmi więzi przez cały rok, nie kosztowne kampanie kwietniowe, jest alternatywą dla mniejszych”. (kg)