Oświadczenie Urzędu Miasta Bydgoszczy w związku z przerwaniem współpracy magistratu z Grupą Eskadra:
„Urząd Miasta Bydgoszczy od początku upublicznił fakt powierzenia opracowania strategii promocyjnej miasta spółce Eskadra i nigdy nie miał zamiaru pozbawiać opinii publicznej informacji na ten temat. Niestety z każdym miesiącem odnosiliśmy coraz silniejsze wrażenie, że Eskadra, jako zleceniobiorca, wykonujący dla nas usługę, w większym stopniu buduje swój własny wizerunek niż wizerunek miasta. Stąd wprowadzenie do projektu umowy postanowień określających sposób prezentowania efektów kolejnych etapów prac dający nam, jako zleceniodawcy wpływ na czas i formę tej prezentacji otoczeniu zewnętrznemu. Eskadra nie przyjęła tych warunków i na tym współpraca się zakończyła.
Zaproponowaliśmy Eskadrze przygotowanie wspólnego, oficjalnego komunikatu o zakończeniu współpracy, którego sens zamykał by się w słowach »strony nie porozumiały się co do warunków umowy«. Niestety Eskadra z tego nie skorzystała, dalej próbując kosztem zleceniodawcy budować własny wizerunek, czego dowodem jest choćby komunikat rozesłany do mediów, w którym przedstawiciele spółki zarzucają bydgoskim urzędnikom kłamstwa. W związku z powyższym zdecydowaliśmy się przekazać mediom to oświadczenie, a na drodze prawnej będziemy od spółki Eskadra dochodzić sprostowania i przeprosin, za naruszające dobre imię pracowników Urzędu Miasta Bydgoszczy wypowiedzi.
UM Bydgoszcz zdecydował się skorzystać z oferty przedstawionej przez spółkę Eskadra, ale nigdy jego pracownicy nie twierdzili, jak utrzymują przedstawiciele spółki, że to »najlepsza agencja na rynku specjalizująca się w marketingu miast i regionów«. Po kilku miesiącach mamy natomiast wątpliwości co do jakości jej pracy (wynikające m.in. z błędów w analizie SWOT np. info, że w Bydgoszczy nie ma uniwersytetów, gdy są trzy: UKW, UTP i Collegium Medicum UMK, a także z analizy upublicznionych koncepcji strategii dla Krakowa i Białegostoku, które zawierają te same pomysły, a nawet zdjęcia, które wcześniej znalazły się w propozycjach dla Bydgoszczy)!
Zupełne niezrozumiałe jest dla nas zachowanie rzekomo »profesjonalnej« agencji, która publicznie narusza dobre imię klienta, o którego budżet i zlecenie jeszcze niedawno zabiegała…”
Maciej Grześkowiak
z-ca Prezydenta Bydgoszczy


