Pawlak rezygnuje z funkcji wiceprezesa

dodano: 
13.02.2006
komentarzy: 
19

Sławomir Pawlak informuje o rezygnacji z funkcji wiceprezesa Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Public Relations. Jak pisze w oświadczeniu na stronie PSPR-u, jego „działanie jest podyktowane dobrem Stowarzyszenia i ochroną jego dobrego imienia w środowisku specjalistów public relations związanym z ze spotkaniem otwartym w dniu 30 stycznia 2006 roku, na którym gościem była P. Barbara Kwiecień.”
W dalszej części komunikatu pisze: „W trakcie przygotowywania ostatniego spotkania dla członków i sympatyków PSPR w Warszawie (30.01.2006), którego gościem miała być Pani Barbara Kwiecień z agencji Edelman Polska, przeprowadziłem to spotkanie tak, że niektórzy mogli je odebrać jako autopromocję agencji Edelman. W efekcie przebieg samego spotkania mógł dać mylny obraz intencji Stowarzyszenia (…) Podczas gdy od początku i niezmiennie celem zaproszenia przez PSPR na spotkanie Prezes Barbary Kwiecień było stworzenie społeczności okazji do zadania jej pytań dotyczących afery wokół powstania agencji Edelman Polska.”

Źródło:

www.pspr.org.pl
komentarzy:
19

Komentarze

(19)
Dodaj komentarz
15.02.2006
23:41:24
ex BCA
(15.02.2006 23:41:24)
Skąd ty do wiesz, że Migut wyrzucił Bochenka? Ciebie też wyrzucił? I musiałaś pracować na skwerze?
15.02.2006
9:38:21
do ex BCA
(15.02.2006 9:38:21)
Bzdury wypisujesz - po tym jak Migut WYRZUCIL Bochenka, nie pracowal on przez 2 lata - jedna pani drugiej pani blablabla - poziom twoich informacji odzwierciedla poziom tych postow - nie k.. na skwerze tylko murzyn na rowerze
14.02.2006
22:59:19
!
(14.02.2006 22:59:19)
Ex! Doprawdy nie ma ŻADNEGO znaczenia! Ale ma smaczek!
14.02.2006
22:18:49
ex BCA
(14.02.2006 22:18:49)
Nie wiem czy to ma znaczenie dla tej dyskusji ale w czasie gdy ja jeszcze byłam w BCA Migut zatrudnił Bochenka u siebie na długi czas, a dopiero potem Bochenek przeszedł do jakiejś firmy internetowej. A w grudniu widziałam ich jak rozmawiali na imprezie na Foksal.
14.02.2006
19:55:40
Do Do Spin-ki
(14.02.2006 19:55:40)
Dlaczego więc swego czasu Migut nie zatrudnil bezrobotnego Bochenka skoro taki przyjaciel?
14.02.2006
15:47:28
do neutrino
(14.02.2006 15:47:28)
Proponuję zmianę nick'a - "neutrino" to cząstka obojętna, przenikająca przez większość materii we wszechświecie. Można więc rzec: niewrażliwa, stabilna i przenikliwa... Z naciskiem na to ostatnie. A tu, mój drogi, coś z tą przenikliwością nie ten teges... I ta trajektoria jakaś taka... Kołowa...
14.02.2006
15:27:36
Locker
(14.02.2006 15:27:36)
Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o rezygnacji p. Sławomira Pawlaka. Niestety, okoliczności nadal są dla mnie niejasne, a tłumaczenie, przy całym szacunku dla p. Sławka, jest niewiarygodne i stanowi w mojej ocenie próbę ukrycia czegoś głębszego, co dzieje się w PSPR. Nie widziałem wsparcia dla Edelmana ze strony p. Sławomira, samo spotkanie było zgodne z agendą, trudno mi wyobrazić je sobie inaczej wobec oświadczeń stron. Na ten temat już dyskutowano. To, co się dzieje teraz w świetle oświadczenia PSPR stanowi dla mnie zagadkę. Nie wiem o co chodzi, ale jakowyś zapaszek tu czuję... Tak, czy inaczej: powodzenia Panie Sławomirze i trzymam kciuki. Nie wiem dlaczego postąpił Pan tak, a nie inaczej, ale wyraźnie są ku temu jakieś powody - nie mnie to osądzać. Ale w oficjalną wersję - powtarzam - nie wierzę.
14.02.2006
15:21:38
Spin-ka
(14.02.2006 15:21:38)
Okidoki. To nie było polskie krętactwo ani nepotyzm, tylko przyjacielska pomoc. Nie wiedzialam, ze żona utrzymywała wówczas męża... Zresztą nie znam szczegółów i mówiąc szczerze niezbyt mnie one interesują, bo niewiele wniosą do sprawy poza tym co znamy, czyli ukazaniem pewnych układów i układzików o powiązaniach profesjonalno-przyjacielskich. Mam zresztą nadzieję i z całego serca życzę, że Panowie B i M są ciągle wspaniałymi przyjaciółmi, nawet jeśli ani jeden, ani drugi nie ma w tym już żadnych interesów, poza radościa ze wspólnego przebywania. I wódki mogę się z nimi napić! Amen (to odnośnie moich niejakich chrześcijańskich korzeni, choć wolę dziedzictwo zwane ogólnie humanistycznym, młodego wieku, który mi zarzucano we wcześniejszych postach i dziewictwa... wątpliwego zresztą...)
14.02.2006
11:54:28
do Pana Pawlaka
(14.02.2006 11:54:28)
Panie Slawku, niech sie Pan nie przejmuje - psy szczekaja karawana idzie dalej! Do zobaczenia na WALNYM :)
14.02.2006
11:53:14
do neutrino
(14.02.2006 11:53:14)
otoz moj drogi, fakt ze na spotkaniu bedzie pani Kwiecien i agenda tego spotkania byly znane od ponad mioesiaca przed jego data i zarzadowi PSPR i szanownej opinii publicznej - wtedy nikt nie protestowal, dopiero jak przyszlo ponad sto osob i okazalo sie ze bylo to fajne spotkanie, z duza iloscia pytan, to sie przestalo podobac tym ktozy w PSPR nie sa niezalezni od zewnetrznych wplywow Dzialania Pana Pawlaka byly doskonale znane zarzadowi PSPR ktory nabral wody w usta i nie zachowal sie jak na powazny Zarzad przystalo - najpierw wydal oswiadczenie bez wyjasniania sprawy, potemnie wydal nic, a branza stracila dobrego czlowieka, pasjonata i dzialacza, ot co, szkoda
13.02.2006
22:40:04
neutrino
(13.02.2006 22:40:04)
Cała sprawa z PSPR i zaproszeniem Edelmanów to przykra sprawa. Nie powinno się zapraszać takich ludzi na spotkania środowiskowe, konferencje itp. To uwiarygadnia przestępców i jedyną szansą samoobrony środowiska jest ich ignorowanie. Pawlak zrobił błąd i za to teraz płaci. Protest środowiska wymusił tę decyzję. Brawa dla środowiska, brawa dla członków i zarządu PSPR za szybką i zdecydowaną reakcję i brawa dla ... samego Pawlaka. Trzeba być mężczyzną, żeby publicznie przyznać się do błędu i ustąpić z funkcji. Szkoda, że nasi politycy tego nie rozumieją.
13.02.2006
22:25:50
Kargul
(13.02.2006 22:25:50)
Pawlak odejdź wstydu oszczędź.
13.02.2006
22:20:20
Do Spin-ka
(13.02.2006 22:20:20)
Nigdy nie piałem tutaj choć czytałem wszystkie Twoje wypowiedzi i zawsze sie z nimi sympatyzowałem. Popieram też pierwszą tutaj ale nie pojmuję tej ostatniej. Możesz wyjaśnić mi o co chodzi? Dlaczego zatrudnienie żony bezrobotnego wtedy (ponad 3 lata temu po powrocie z Brukseli Jacek Bochenek szukał pracy) przyjaciela jest przekrętem i dlaczego nazywasz to polskim krętactwem???
13.02.2006
20:07:18
Spin-ka
(13.02.2006 20:07:18)
Nienawiść do Edelmanka? Skąd takie przypuszczenie??? Wielokrotnie poddawałam pod wątpliwość działalność Pana Miguta, który zatrudnił żonę (obecnie ex) swojego wysoce ustosunkowanego przyjaciela, a potem się dziwił, że ta zrobiła go w trabę! Nich żyje profesjonalizm po polsku! Nie podobają mi się po prostu niektóre układy, w których nie tylko nie szanuje się drugiego człowieka, ale akceptuje różne przekręty tak długo jak ma się z nich osobiście korzyści. Jakby nie można było mieć korzyści kierując się obowiązującymi w cywilizowanym świecie regułami... i doprawdy daleka jestem od ich gloryfikacji zwłaszcza w wydaniu amerykańskim! Ale "polskie krętactwo" jest jak najbardziej patologiczne, wiec może ono powinno zostac poddane psychiatrycznej diagnozie? Że nie wspomnę o zwykłym chamstwie. A co do dziewictwa... i to z epoki wiktoriańskiej... No cóż. Przynajmniej nie mam problemów z impotencją... Zwłaszcza umysłową.
13.02.2006
18:21:34
Piotrek
(13.02.2006 18:21:34)
Proszę Redakcję o wycinanie tak "wartościowych" postów.
13.02.2006
18:04:26
do Spi-nki
(13.02.2006 18:04:26)
ta twoja nienawisc względem Edelmana jest juz patologiczna...Może psychiatra,zaślepia Cię dziewucho ps zachowujesz sie jak urazona, dziewica z wiktoriańskiej epoki...ble
13.02.2006
16:32:39
Piotrek
(13.02.2006 16:32:39)
Jakie są rzeczywiste przyczyny odjeścia Sławka? Czy felerne spotkanie nie było czasem pretekstem, aby obsadzić na tym miejscu jakiegość ZFPR-owca? Proszę nie róbcie nam tego!!! A taraz pomyślcie jaką siłę ma lobby firm - przeciwników Edelmana. Żeby było jasne, nie popierałem sposobu ich wejścia na polski rynek, zbulwersowało mnie także oświadczenie Miguta, na które się zgodził. Nie drążmy tamtych tematów.
13.02.2006
16:08:53
Bruce Lee
(13.02.2006 16:08:53)
Panie Slawku, sluchalem paskiego wykladu na gdanskich dniach PR, dotyczacego PRu samorzadowego. Jest Pan specem. Podoba mnie sie to.
13.02.2006
12:43:10
Spin-ka
(13.02.2006 12:43:10)
Panie Sławku, No cóż... Może i miał Pan dobre intencje, ale... wszyszło jak wyszło. Gratuluję jednak odwagi potrzebnej do publicznego przyznania się do popełnienia błędu. To tak rzadkie w dzisiejszym życiu publicznym, gdzie często na chama obstaje sie przy swoim, nawet jeśli czarne jest czarne, a białe- białe. I choć byłam zdegustowana zaproponowaną formą wspomnianego spotkania- życzę powodzenia... mimo wszystko! Tylko może nie w Edelmanie, hm?
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin