Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Piotr Czarnowski o współpracy z KDT. szef agencji first pr opowiedział proto o kulisach współpracy z zarządem kdt. działania firsta na rzecz kupców trwają od ponad pół roku. osobą odpowiedzialną z ramienia agencji za kontakt z dziennikarzami i reprezentowanie w mediach pracowników kdt – także w czasie przejmowania hali przez komornika – był i nadal jest damian grabiński. od samego początku współpracy zadaniem agencji – jak mówi czarnowski – było informowanie o tym, co się dzieje w ktd, ponieważ „poziom wiedzy mediów i opinii publicznej na ten temat był bardzo niewielki”. „kompletnemu zapomnieniu” uległo przyrzecznie władz miasta znalezienia miejsc pracy dla 2000 kupców, tłumaczy dalej szef agencji. piotr czarnowski zaprzecza przy tym doniesieniom dziennika o szkoleniach dla pracowników kdt przeprowadzonych przez jego agencję, a także przygotowaniu dla nich jakiegokolwiek scenariusza obrony hali. „my nie jesteśmy od zadym, zawsze byliśmy za pokojowym rozwiązywaniem sporów”, mówi nam pr-owiec. potwierdza on jednak, że agencja przygotowywała się na kilka możliwości rozwoju sytuacji, w tym na ten siłowy, ale uważała go za mało prawdopodobny. pr-owcy zakładali, że uda się – jak mówi czarnowski – doprowadzić do „miękkiego końca”, czyli spokojnego przekazania obiektu komornikowi. „ten optymalny scenariusz zakładał, że wszyscy zyskują – kupcy, władze miasta i warszawiacy”, twierdzi szef agencji. od piotra czarnowskiego dowiadujemy się również, że współpraca zarządu kdt z agencją nadal trwa, głównie na zasadzie prowadzenia relacji z mediami. o samych szczegółach współpracy nie chce on rozmawiać. „nie dyskutujemy o sprawach między nami a klientami na zewnątrz”, wyjaśnia czarnowski. (ał).
Szef agencji First PR opowiedział PRoto o kulisach współpracy z zarządem KDT.
Działania Firsta na rzecz kupców trwają od ponad pół roku. Osobą odpowiedzialną z ramienia agencji za kontakt z dziennikarzami i reprezentowanie w mediach pracowników KDT – także w czasie przejmowania hali przez komornika – był i nadal jest Damian Grabiński. Od samego początku współpracy zadaniem agencji – jak mówi Czarnowski – było informowanie o tym, co się dzieje w KTD, ponieważ „poziom wiedzy mediów i opinii publicznej na ten temat był bardzo niewielki”. „Kompletnemu zapomnieniu” uległo przyrzecznie władz miasta znalezienia miejsc pracy dla 2000 kupców, tłumaczy dalej szef agencji.
Piotr Czarnowski zaprzecza przy tym doniesieniom Dziennika o szkoleniach dla pracowników KDT przeprowadzonych przez jego agencję, a także przygotowaniu dla nich jakiegokolwiek scenariusza obrony hali. „My nie jesteśmy od zadym, zawsze byliśmy za pokojowym rozwiązywaniem sporów”, mówi nam PR-owiec. Potwierdza on jednak, że agencja przygotowywała się na kilka możliwości rozwoju sytuacji, w tym na ten siłowy, ale uważała go za mało prawdopodobny. PR-owcy zakładali, że uda się – jak mówi Czarnowski – doprowadzić do „miękkiego końca”, czyli spokojnego przekazania obiektu komornikowi. „Ten optymalny scenariusz zakładał, że wszyscy zyskują – kupcy, władze miasta i warszawiacy”, twierdzi szef agencji.
Od Piotra Czarnowskiego dowiadujemy się również, że współpraca zarządu KDT z agencją nadal trwa, głównie na zasadzie prowadzenia relacji z mediami. O samych szczegółach współpracy nie chce on rozmawiać. „Nie dyskutujemy o sprawach między nami a klientami na zewnątrz”, wyjaśnia Czarnowski. (ał)
