PiS nie mógł się odnaleźć w realiach, więc przegrał kolejne wybory

Pięć lat po podjęciu przez PiS decyzji o przedterminowych wyborach parlamentarnych serwis wiadomosci.gazeta.pl analizuje przyczyny porażek partii w kolejnych wyborach. Jak czytamy, PiS na stałe znalazł się w opozycji nie tylko dlatego, że w 2005 roku oddał władzę. Przyczyna tkwi także w wizerunku partii wodzowskiej, która nie może odnaleźć się we współczesnych realiach.

Partia Jarosława Kaczyńskiego nie zdołała wygrać żadnych wyborów od 2005 roku, czyli od momentu rozpadu koalicji PiS-LPR-Samoobrona. W trakcie dwóch lat rządów zraziła do siebie duże grupy wyborców, zwłaszcza tych młodszych i z dużych miast. To, że na partię nie chcieli głosować ludzie młodzi i wykształceni stało się główną przyczyną wyborczej porażki partii w 2007 roku. „PiS podczas sprawowania władzy dorobił się wizerunku, który trudno zmienić w kilka tygodni” - czytamy w serwisie.

Jak zauważa Paweł Zalewski, dawny wiceprezes PiS, a obecnie eurodeputowany PO, do porażek w kolejnych wyborach przyczyniła się postawa Jarosława Kaczyńskiego po wygranej w 2005 roku. „Jarosław Kaczyński uważał, że sukces z 2005 roku daje mu taką legitymację, że może uprawiać w partii dyktatorskie rządy. Taki mechanizm decyzyjny odrzuca, a nie łączy. Brak konsultacji doprowadził po wyborach do rozłamów” – zaznacza Zalewski. (ks)