„Jeżeli teraz te prace wizerunkowe nie będą kontynuowane, to za 3 miesiące, pół roku, rok, ten efekt zacznie bardzo słabnąć” – o korzyściach z organizacji Euro 2012 opowiada Radiu PiN Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska.
Jak zaznacza Kita, potężnym kapitałem są osoby, które co prawda nie odwiedziły Polski, ale mogły dowiedzieć się z mediów wielu ciekawych informacji na jej temat. Natomiast aby osiągnąć metodami marketingowymi taki efekt, jaki dało Euro, musielibyśmy prawie jednocześnie przeprowadzić kampanie promocyjne w ponad 200 krajach świata. Przygotowanie tylu reklam pochłonęłoby ogromne kwoty.
Kto najbardziej zyskał na organizacji turnieju? Według prezesa Sport Management Polska najbardziej zyskała Polska. Przy wszechobecnym szumie informacyjnym ludzie nie będą pamiętać, że Gdańsk, Poznań czy Warszawa ciekawie się promowały. W pamięci pozostanie im jedynie przekaz, że „Polska była ciekawa”. Na drugim miejscu Kita wymienia właśnie miasta goszczące Euro, następnie centra pobytowe drużyn.
„Ktoś, kto zdecyduje się tu przyjechać, pomyśleć o robieniu biznesu (…) to dopiero będzie się niejako przebijał dalej, zastanawiając się, gdzie pojechać, co zobaczyć” – tłumaczy rozmówca Radia PIN. Aby świat nie zapomniał o Polsce, powinniśmy przeprowadzić kilka kampanii podsumowujących nasze osiągnięcia. (ks)


