Polski czarny PR
W Gazecie Polskiej można przeczytać artykuł dotyczący czarnego PR-u. Jego autorzy – Leszek Misiak i Piotr Nisztor w sposób bardzo szczegółowy przedstawiają kulisy afer medialnych dotyczących m.in. Jarosława Pinkasa, Jerzego Polaczka, Romualda Szeremietiewa czy Andrzeja Modrzejewskiego. Wszystkie, zgodnie z tekstem, są efektem „czarnego PR-u”.
Jak sugerują autorzy artykułu „(...) firmy public relations rękoma dziennikarzy załatwiają interesy swoich mocodawców. Zarabiając krocie, niszczą kariery polityków, biznesmenów”. Na temat zjawiska „czarnego PR-u” na łamach Conference & Business wypowiedział się dr Dariusz Tworzydło. Jego zdaniem „czarny PR” to „(...) wypaczenie profesjonalnych działań Public Relations”.
Nie uważa on, aby branża miała nie poradzić sobie w obliczu zagrożenia ze strony praktyków „czarnego PR-u”, bowiem jej rozwój skorelowany jest ze wzrostem gospodarczym kraju, który obecnie w Polsce jest wysoki. Jak mówi Tworzydło, istnienie „czarnego PR-u” nie powinno także zaważyć na opiniach o praktykach PR-u. (jk)