środa, 10 grudnia, 2025
Strona głównaAktualnościPolskie i brukselskie wydanie lobbingu

Polskie i brukselskie wydanie lobbingu

„Branżowe lobby w Europie Zachodniej, gdzie firmy działają od kilkudziesięciu lat, jest dużo silniejsze niż w Polsce, gdzie producenci jeszcze nie współpracują ze sobą. Utworzenie sprawnej organizacji dbającej o wspólne interesy wymaga czasu, więc teraz łatwiej jest dołączyć do tych, którzy działają od lat” – wypowiedź Jarosława Sadkowskiego, dyrektora handlowego Krossu cytuje Rzeczpospolita. Dziennik poświęca lobbingowi branżowemu artykuł na pierwszej stronie dodatku „Ekonomia i Rynek”. Czytamy w nim, że nasi przedsiębiorcy „coraz częściej doceniają możliwości, jakie daje udział w unijnych organizacjach branżowych i obrona wspólnych interesów na europejską skalę”. Temat kontynuuje w wywiadzie z Rogierem Chorusem, prezesem Stowarzyszenia Specjalistów Europejskich Public Relations i sekretarzem generalnym CerameUnie, brukselskiego przedstawicielstwa Europejskiego Przemysłu Ceramicznego. Na pytanie „jak działają branżowe organizacje w Brukseli” Chorus odpowiada: „Zbieramy informacje o branży, statystyki. Monitorujemy wymianę handlową. Kontaktujemy się z urzędnikami Komisji Europejskiej, parlamentarzystami. Przedstawiamy im nasze problemy i argumenty”. W komentarzu dla Rzeczpospolitej Andrzej Michalski pisze z kolei o lobbingu właściwym i nagannym. W Brukseli swoich reprezentantów mają przedstawiciele prawie wszystkich zawodów, a tymczasem w Polsce „Ci sami przedsiębiorcy skazani są na lobbing w najgorszym z możliwych wydań”. Przeciętnemu Polakowi lobbing kojarzy się z czymś złym, nie ma żadnej ustawy dotyczącej lobbingu, nie ma żadnych reguł. „Czas, aby zmienić tę sytuację” – twierdzi Michalski.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj