„Panie rzeczniku, chciałabym… – zagadnęła Skowrońskiego na jakimś briefingu dziennikarka. – Wolałbym, żeby pani nie zwracała się do mnie per »panie rzeczniku«. Jakoś tego nie lubię – zwrócił jej uwagę. A jaka forma by pana satysfakcjonowała? – zapytała. Panie dyrektorze”.


