PR – jak PRL-owska cenzura?

W najnowszym wydaniu Gazety Bankowej Małgorzata Pokojska porównuje PR do PRL-owskiej cenzury. W artykule czytamy, że PR-owcy kontrolują informacje, śledzą wszystkie poczynania dziennikarzy oraz naciskają na nich. Żądają również autoryzacji artykułów, która prawnie jest dopuszczana jedynie w przypadku wywiadów. Dziennikarz może co prawda odmówić poddania się takiej polityce firmy czy instytucji, ale jest to działanie krótkowzroczne i przyczynia się do blokady informacyjnej w przyszłości. Autorka krytykuje PR-owców za „manipulowanie dziennikarzami, a za ich pośrednictwem opinią publiczną”. Uważa, że dużo lepszą prasę mają instytucje, „które nie oddzielają się od mediów zbiurokratyzowanym i promocyjnie nastawionym PR-em”.