PR-owcom do piekła niedaleko

dodano: 
21.04.2005
komentarzy: 
0

Dziennik Nowiny publikuje wywiad z Rafałem K. Ohme, psychologiem, uczestnikiem IV Kongresu Public Relations w Rzeszowie. Zdaniem Ohme, „poprawienie wizerunku w biznesie jest równie trudne, jak reputacji osoby prywatnej”, tyle że „w biznesie jest jeszcze bezwzględniej, dlatego że część firm dużo zyskuje, jeśli inne tracą”. Gość dziennika uważa, że PR-owiec to osoba, która powinna być wszędzie, wszystko wiedzieć, dużo czytać i umieć robić kilkaset rzeczy na raz. Specjalista PR „powinien mieć silny kręgosłup etyczny, często bywa wodzony na pokuszenie. Zarobi na kromkę chleba, ale musi o czymś przemilczeć albo coś innego wyolbrzymić, by udowodnić, że ktoś inny źle postępuje”. Ohme zgadza się ze stwierdzeniem, że, jak każdy najemnik, „PR-owiec sprzedaje duszę diabłu”. Dzieje się tak wówczas, kiedy jego postępowanie jest niezgodne z tym, w co wierzy, czuje i co jest jego pasją. Chociaż Dekalog określa zasady etyczne działalności PR, nie wierzy on w istnienie uniwersalnych granic uczciwości.

Źródło:

Nowiny, Czy sprzedaje duszę diabłu, 21.04.05, s. 2
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin