PR-owiec jak adwokat

dodano: 
02.02.2010
komentarzy: 
1

Nie ma takiej branży, która byłaby straszna PR-owcom – wynika z artykułu zamieszczonego na łamach magazynu Press. Autorka tekstu przytacza opinie PR-owców, którzy nie mieliby oporów przed współpracą z powszechnie nielubianymi i źle kojarzącymi się klientami. Jak zaznacza cytowana w artykule Danuta Raczkiewicz – Henczke z agencji Rc2, „walczymy o to, aby nawet dyskryminowany w jakiś sposób klient miał szansę na zaprezentowanie swojego stanowiska”.

Zawód PR-owca przypomina więc zawód adwokata, na co wskazuje Maciej Grabowski z United PR: „W cywilizowanym, demokratycznym kraju każdy ma prawo do obrony. Nie spotkałem się z sytuacją, w której adwokatowi postawionoby zarzut, że broni osoby oskarżonej. A specjaliści od komunikacji często bronią klientów mających problemy z publicznym wizerunkiem”.

Trudni klienci oznaczają także ambitniejsze wyzwania. „W ich przypadku trzeba rozwiązywać rzeczywiste problemy”, zaznacza Magdalena Marzec-Mróz z Media Metropolis. Kim mogliby być ci trudni klienci? W artykule wymienione są zawody i branże, takie jak: kontrolerzy biletów, branża hazardowa, pogrzebowa, lobbyści i komornicy. Wypowiadający się w artykule PR-owcy zaznaczają, że nie mieliby oporów przed nawiązaniem z nimi współpracy. (ks)

Źródło:

Press, Problem relations, Małgorzata Mierżyńska, 01.02.2010, s. 81-83
komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
02.02.2010
17:56:15
a ja mogę wybrać
(02.02.2010 17:56:15)
rozumiem przesłanie tych wypowiadających się, czasy ciężkie to i klient z odium mniej odpychający... na szczęście jeszcze mam wybór i z listy od razu skreślam tytonie, farmaceutyki i ciężkie alkohole ;)
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin