niedziela, 14 grudnia, 2025
Strona głównaAktualnościPR-owiec już nie tak zestresowany

PR-owiec już nie tak zestresowany

W ubiegłym roku, według rankingu CareerCast, bardziej od PR-owców stresowali się w pracy tylko piloci samolotów. W tym roku do rankingu włączono jednak służby mundurowe i sytuacja uległa diametralnej zmianie. Praca PR-owca w nowym świetle wydaje się znacznie lżejsza.

Najbardziej stresującym zawodem w 2012 roku jest praca szeregowego żołnierza, który – jak podkreśla redaktor naczelny CareerCast Tony Lee – wykonuje swój zawód 24 godziny na dobę, często z narażeniem życia. Na drugim miejscu znalazł się strażak, na trzecim zaś zeszłoroczny lider, czyli pilot linii lotniczych. Kolejne lokaty przypadły: generałowi, policjantowi i…organizatorowi imprez, np. ślubów. To największe zaskoczenie w tegorocznym rankingu.

PR-owiec, a konkretnie szef działu PR – to dopiero siódma pozycja na liście CareerCast. Zmaga się na co dzień głównie ze stresem związanym z szybkim gaszeniem korporacyjnych pożarów, użeraniem się z terminami i kontaktami z niejednokrotnie nieprzychylnie nastawionymi mediami. Dodatkowo ciąży na nim spora odpowiedzialność: dba o reputację firm, organizacji pozarządowych, agencji, a poza tym często przemawia przed tłumem słuchaczy. Te minusy rekompensują jednak specjalistom od wizerunku niezłe zarobki – średnia roczna pensja PR-owca w USA to 91,81 tys. dol, niewiele więcej niż w roku ubiegłym.

Za nimi na liście uplasowali się: dyrektorzy wykonawczy w korporacji i fotoreporterzy. Dziesiątkę zamyka zawód taksówkarza. Dla porównania, najlżejszą pracę mają technicy odpowiadający za dokumentację w szpitalu. W rankingu uwzględnianych jest w sumie ponad 200 profesji. Każdy zawód oceniany jest w 11 kategoriach. Pod uwagę brane są m.in. wysokość wypłaty i możliwości rozwoju, warunki pracy, czas spędzany poza domem, możliwość narażenia życia bądź odpowiedzialność za cudze zdrowie. Cały raport dostępny tutaj. (es)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj