PR w roli głównej - promocja agencji w YouTube

dodano: 
01.03.2011
komentarzy: 
0

Do świadomości PR-owców wydaje się docierać, że krótka forma wideo może być obiecującym narzędziem w kreowaniu marki w sieci. Teraz stają przed wyzwaniem, jak właściwie ją wykorzystać. Kusi łatwiejszy dostęp do grupy docelowej i szybki odzew.

Do tej pory działania e-PR agencje oferowały jedynie swoim klientom. Role się odwróciły. Agencje reklamują siebie i swoje usługi, wykorzystując w tym celu nierzadko zadowolonego klienta. Przykładem może być Pegasus Public Relations, która prowadzi swój kanał w YouTube oraz na jednym z portali tematycznych. Filmiki, które możemy zobaczyć, zachwalają ustami pracowników agencji jej usługi oraz informują o nowo podjętych zobowiązaniach wobec klientów. W filmach słów uznania nie szczędzą także sami klienci. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że „spikerzy” czytają gotowe teksty, a wypowiedziom brakuje dynamiki i naturalności. Pomijając ten fakt, mamy do czynienia z pewną nowością. Sławomir Chmielewski, pomysłodawca projektu, podkreśla, że jest to wykorzystanie nowych, popularnych dróg dotarcia do klienta. „Wszyscy znamy zalety telewizji jako kanału komunikacji. YouTube i inne media społecznościowe stanowią dla niej niewątpliwie konkurencję, stąd pomysł na stworzenie własnego kanału. Projekt jest na razie w fazie roboczej. Eksperymentujemy z tym, co i jak przekazywać odbiorcy” - ocenia prezes Pegasus PR i dodaje, że na tym etapie jest jeszcze za wcześnie, by ocenić efekty przedsięwzięcia.

Takie rozwiązanie krytykuje Ryszard Solski, po czym zastrzega: „Nie widzę powodu, dla którego agencje PR nie miałyby reklamować siebie i swojej oferty, ale sądzę, że taka reklama ma sens, tylko jeżeli jest skierowana do potencjalnych klientów tych usług, np. szefów komunikacji lub marketingu w firmach”. Jego zdaniem reklamowanie się agencji PR w szeroko pojętych mediach konsumenckich, także społecznościowych, mija się z celem. Solski Burson-Marsteller nie inwestuje w reklamę – polega na rekomendacjach i konkursach ofert.  „W ub. roku zamieściliśmy tylko jedną, niewielką reklamę w specjalnym dodatku nt. PR czasopisma Brief, a w tym kwartale jedynie opłacamy publikację naszych danych kontaktowych w miesięczniku Press” – dodaje Ryszard Solski. Na rekomendacjach polega również Grzegorz Miller z Monday PR. Agencja jest aktywna w mediach społecznosciowych, ale nie reklamuje swoich usług, najlepszą reklamę stanowią dla niej dziennikarze i klienci wystawiający pozytywne referencje. „Reklamowanie samej agencji, zwłaszcza w mediach niebranżowych, wydaje się być mało sensowe. Założenie kanału w YouTube jest z pewnością dobrym krokiem, natomiast warto jest się zastanowić, jak sama agencja może go wykorzystać, nie umieszczając wyłącznie własnych informacji prasowych” – mówi Miller.

Według najnowszego badania Firmy.net 45 proc. firm określa social media jako bardzo przydatne do budowania wizerunku marki. Wygląda na to, że również agencje nie pytają już, czy warto być obecnym w sieci, ale jak skutecznie dotrzeć do potencjalnych odbiorców. Co ważne – od dziś odbiorców przede wszystkim własnych, bo zaczęły się liczyć działania na własny rachunek. (es)

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin