Praga - kradzieże, Centrum - szarzyzna. Warszawskie dzielnice to nie najlepsze marki

dodano: 
16.09.2011
komentarzy: 
0

Z czym kojarzą się poszczególne dzielnice Warszawy? Takie pytanie zadał mieszkańcom stolicy Grzegorz Rechimbach z SWPS. Okazuje się, że stołeczne dzielnice to nie najlepsze marki. Na raptem kilka pozytywów przypadają m.in. takie skojarzenia - prawy brzeg to wciąż kryminał, Śródmieście brud i chaos, Urysnów ćpuny.

Na przełomie 2010/2011 Rechimbach przeprowadził badanie, które miało określić, jak kojarzą się warszawiakom Śródmieście, Mokotów, Praga-Południe, Bielany, Ochota i Ursynów. W tym celu wykorzystał tzw. skojarzeniowy indeks podobieństwa. Zebrał, jak sam mówi – „po 1,5-2 tys. skojarzeń dla każdej z dzielnic”. Następnie napisał na ten temat pracę pod kierunkiem prof. Andrzeja Falkowskiego z Instytutu Psychologii Ekonomicznej SWPS.

Śródmieście jako główna siedziba władz państwowych oraz centralny ośrodek kultury i handlu, nie wypadło najlepiej. Warszawiacy narzekają przede wszystkim na zatłoczenie tej dzielnicy, spowodowane m.in. korkami w godzinach szczytu.

Inne skojarzenia ze ŚRÓDMIEŚCIEM: szarzyzna, brzydota, brud, hałas, ciasnota, chaos architektoniczny (obok starych kamienic i postpeerelowskich molochów stoją nowoczesne biurowce). Budynki i miejsca: Dworzec Centralny, Pałac Kultury, Łazienki, Park Ujazdowski.

Dużo lepiej w opinii warszawiaków przedstawia się Mokotów. Dzielnica traktowana jest jako zagłębie inteligencji i elegancji. Przeciwstawiana Pradze-Południe może zostać uznana za warszawski raj.

Inne skojarzenia z MOKOTOWEM: historia, zabytki, stara architektura, cisza, spokój. Budynki i miejsca: popularne kawiarnie i kluby, ul. Puławska, Pole Mokotowskie, Morskie Oko, Galeria Mokotów, SGH, siedziba TVP, wille i kamienice.

Najgorzej w badaniu Rechimbacha wypadła Praga-Południe uważana przez mieszkańców stolicy za miejsce niebezpieczne i zaniedbane, kojarzone z siedliskiem marginesu społecznego. Istne piekło.

Inne skojarzenia z PRAGĄ-POŁUDNIE: przemoc, meliny, przestępczość (zwłaszcza kradzieże), brud, bieda. Budynki i miejsca: Teatr Powszechny, Saska Kępa (ul. Francuska), park Skaryszewski.

Bielany są kojarzone z przestrzenią pełną zieleni i dość spokojną. Jednak oddalenie tej dzielnicy od centrum miasta powoduje, że jest mniej znana, a przez to niektórym warszawiakom wydaje się nieco niebezpieczna.

Inne skojarzenia z BIELANAMI: cisza, miejsce przyjemne, choć dla niektórych obce. Budynki i miejsca: AWF, UKSW, metro, Huta Warszawa, las młociński, Las Bielański.

Z kolei Ochota wydaje się warszawiakom stara, a do tego dość nudna i nijaka. Kojarzy się przede wszystkim ze znajdującymi się tam bazarami i targami.

Inne skojarzenia z OCHOTĄ: starość, powolność, korki, hałas, zanieczyszczenie, szarzyzna. Budynki i miejsca: Hala Banacha, Dworzec Zachodni, pl. Narutowicza, Filtry, lotnisko Okęcie.

Wizerunek Ursynowa jako betonowego blokowiska, zamieszkiwanego przez anonimowych ludzi pokutuje od czasów PRLu. Z drugiej strony dzielnica kojarzy się warszawiakom z przestrzennością i czystością.

Inne skojarzenia z URSYNOWA: szarzyzna, labirynt, „pustynia kulturalna”, „sypialnia Warszawy”, klasa średnia, blokerski, ćpuny, nowoczesność, cisza, spokój. Budynki i miejsca: Multikino, Las Kabacki. (aw)

Źródło:

Gazeta.pl Warszawa, Gdzie warszawski raj i piekło? Dobre i złe dzielnice, Dariusz Bartoszewicz, 14.09.2011
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin