Prezes PiS namaszcza swoich apostołów
Po tym jak odebrano politykom prawdziwy oręż w postaci spotów w TV i billboardów, na które szły największe pieniądze, PiS i tak ma skuteczny pomysł na to, jak wygrać wybory bez dostępu do mediów. „Idźcie i powtarzajcie moje słowa” – nawoływał Jarosław Kaczyński w żoliborskim kinie Wisła.
Wybory wkrótce, jednak partie nie mogą już liczyć na otwartą medialną walkę. Czas na pracę u podstaw, w związku z czym PiS wyruszył w teren. „Świat musi nas uznać za wielki naród europejski, mamy być moralni i wyzwolić się z ucisku krajowych i zagranicznych grup interesów” – z taką odezwą wystąpił prezes Jarosław Kaczyński podczas spotkania z partyjnym aktywem i sympatykami w jednym z warszawskich kin. Na tym polityczne hasła wyborcze PiS-u się jednak nie kończą – według ugrupowania „Polska powinna być wyspą, niekoniecznie zieloną, ale na pewno wyspą wartości, bo to nas odróżnia od istot niższych”. Jak informuje Gazeta.pl, poniedziałkowe spotkanie było inauguracją kampanii wyborczej do parlamentu. Prezes PiS podkreślał, że jego partia jest patriotyczna i nie boi się słowa „naród”, konkurencja polityczna zaś jego zdaniem „mechanicznie imituje tzw. Europę starego kontynentu, ulegając rozmaitym lobbingom, m.in. deweloperskim”. (es)